Można było zrobić wyjątek. Czy to dobrze, że Ekstraliga i Stal Gorzów postawiły na swoim?

Przenieśmy się na żużlową giełdę transferową. Miała być petarda, czyli Emil Sajfutdinow w Falubazie Zielona Góra, a tymczasem pozostał niewypał. Bo Rosjanin w mediach społecznościowych takim ciągiem symboli: @UniaLesznoKS, @EmilRacing89, #UniaLeszno2020, #ByczaRodzina, wyraźnie zaznaczył, że w przyszłym roku znów będzie ścigał się w zespole mistrzów Polski. Wiadomo jednak, że coś było na rzeczy, bo do zaawansowanych negocjacji doszło. Ale pewnie nie dowiemy się, jak bardzo zawodnik rozważał możliwość jazdy w Zielonej Górze, a w jakim stopniu krótkie zamieszanie miało zmusić leszczyński klub do podniesienia jego zarobków. Skoro nie udało się to pierwsze, to drugi manewr z pewnością się powiódł.