Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najgłośniejsza sprawa w Polsce. Zatrzymanie podejrzanego w sprawie podłożonej bomby w Siecieborzycach. Kulisy pracy prokuratorów

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Wideo
od 16 lat
Sprawa paczki z bombą mogła zacząć się na tydzień przed feralnym dniem, bo wtedy zapadła ważna decyzja sądu dotycząca wspólnego dziecka podejrzanego i pokrzywdzonej kobiety. Zanim bomba wybuchła, były dwa postępowania służb w sprawach pomiędzy nimi. W trzeciej sprawie podejrzanemu grozi dożywocie!

Najgłośniejsza sprawa w Polsce z ostatniego miesiąca. Paczka z bombą

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze w czwartek, 19 stycznia, w miesiąc od tragicznego zdarzenia w Siecieborzycach i dzień po wyjściu ze szpitala pokrzywdzonej, zorganizowała konferencję prasową, aby ujawnić więcej informacji na temat śledztwa w tej sprawie. Brak szczegółów przez ostatnie tygodnie był efektem celowej blokady informacyjnej. Zdaniem prokuratorów miało to uśpić czujność podejrzanego, który wrócił do Polski, przekroczył granicę, niczego się nie spodziewając i został zatrzymany 16 stycznia.

Podejrzany mężczyzna, tak jak informowaliśmy dzisiaj rano w artykule Wybuch paczki w Siecieborzycach. Aresztowano podejrzanego. Ile mu grozi? Zobacz film z zatrzymania, nie przyznał się do winy, złożył za to obszerne wyjaśnienia.

Jak się tłumaczył? Przede wszystkim wskazywał na to, że ofiarą był jego syn, więc nie mógłby tego zrobić, a ponadto w czasie wybuchu przebywał w Niemczech, gdzie pracował, jako kierowca.

– Większości fragmentów wyjaśnień podejrzanego nie mogę przytoczyć. Podejrzany wskazuje na to, że jego wina została przesądzona przez opinię publiczną. Nigdy by nie skrzywdził swojego dziecka, przypomnijmy, że pokrzywdzony został jego trzyletni syn. Ponadto podejrzany wskazuje na konflikt pomiędzy nim, a pokrzywdzoną, którego on się czuje ofiarą – wyjaśnia prok. Ewa Antonowicz, rzecznik prasowa prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Siecieborzyce. Dwa inne postępowania służb

W sprawach dotyczących byłej pary toczyły się dwa inne postępowania. Na tydzień przed tragicznym wydarzeniem, sąd wydał decyzję w sprawie ustanowienia opieki nad małoletnim synem podejrzanego i pokrzywdzonej.

– Pomiędzy podejrzanym, a pokrzywdzoną toczyło się postępowanie dotyczące opieki na małoletnim synem – mówi prok. Antonowicz. – Tydzień przed tym zdarzeniem sąd ograniczył władzę rodzicielską mężczyzny i ustanowił kuratora w kontaktach z małoletnim.

To nie jedyna sprawa pomiędzy dawnymi partnerami.

– Z tego, co wiemy, to w toku postępowania rodzinnego, mężczyzna wielokrotnie odgrażał się kobiecie. Tak, jak państwo też wiedzą, mężczyzna był znany organom ścigania już wcześniej. W styczniu 2022 roku prokuratura rejonowa w Żaganiu skierowała akt oskarżenia przeciwko niemu dotyczący znęcania się nad pokrzywdzoną. Znęcanie się było psychiczne, natomiast również doszło do spowodowania obrażeń ciała poniżej 7 dniu. Wiedzieliśmy, że akty agresji wcześniej występowały – mówi przedstawicielka prokuratury.

Sprawa o znęcanie miała się właśnie zacząć przed sądem.

Paczka z bombą. Zatrzymanie i areszt

Szybciej jednak mężczyzna został zatrzymany. Stało się to 16 stycznia w okolicy Zgorzelca. Podejrzany przekraczał tam granicę polsko – niemiecką.

– Mężczyzna od samego początku był nadzorowany przez policję, tak aby nie uciekł i nie ukrywał się przed organami ścigania, bądź nie popełnił innego przestępstwa – podkreśla prok. Antonowicz. – Wiedzieliśmy cały czas, gdzie jest. Mieliśmy pewność, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to możliwe będzie ujęcie tuż po przekroczeniu granicy polsko-niemieckiej. Była obawa, że, mimo że nie miał informacji o tym, że już zostało wydane postanowienie o postawieniu zarzutów, zbiegnie i będzie chciał się ukrywać. Byliśmy na taką ewentualność przygotowani. Procedura o wydaniu europejskiego nakazu zatrzymania była przygotowywana.

Z informacji prokuratury wynika, że podejrzany podejmował szereg czynności zmierzających do zatajenia śladów, które mogłyby powiązać go z tym zdarzeniem.

– Sąd, podzielając opinię prokuratura o tym, że jest uzasadnione podejrzenie przestępstwa, przychylił się do wniosku o utrzymanie tymczasowego aresztu – dodaje prokurator Antonowicz.

Decyzja sądu zapadła 18 stycznia. Tego samego dnia pokrzywdzona opuściła szpital po miesięcznym pobycie.

Trzecia sprawa. Porywczość, agresja i silny konflikt

Pokrzywdzona kobieta od początku wskazywała służbom, że za przestępstwem może stać jej były partner.

– Pokrzywdzona została przesłuchana w pierwszym możliwym momencie, kiedy na to wyrazili zgodę lekarze. Treść zeznań jest objęta tajemnicą. Jednak kobieta od samego początku wskazywała na byłego partnera, podkreślając jego porywczość i silny konflikt dotyczący opieki nad małoletnim synem – mówi prok. Ewa Antonowicz.

W trzeciej sprawie pomiędzy pokrzywdzoną i podejrzanym, mężczyźnie grozi dożywocie. Prokuratura postawiła mu zarzuty usiłowania zabójstwa wielu osób oraz spowodowania obrażeń w stosunku do pokrzywdzonej 31-letniej kobiety oraz dwójki dzieci.

Paczka była podłożona. Kto zrobił bombę?

O paczce wiadomo tyle, że została zapakowana, jak kurierska, ale nie została dostarczona przez firmę tego typu, tylko podłożona pod dom pokrzywdzonej. Była bezpośrednio do niej zaadresowana. Prokuratura ma zabezpieczone ślady wskazujące na to, kto podłożył paczkę.

- Ładunek był skonstruowany samodzielnie. Wskazywał na to, że osoba, która go zrobiła, miała jakieś pojęcie na temat konstruowania i wiedzę. Mamy zabezpieczone w sprawie dowody rzeczowe, które są poddane analizie i mamy nadzieję, że za jakiś czas będzie można więcej informacji udzielić na ten temat – przyznaje prok. Antonowicz.

Prokuratura wie, czym wcześniej zajmował się podejrzany, ale nie przekazuje takich informacji.
W sprawę zaangażowani byli policjanci m.in. z Komendy Wojewódzkiej Policji, Komendy Głównej Policji oraz policja z Niemiec.

Pierwsze informacje o wybuchu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Najgłośniejsza sprawa w Polsce. Zatrzymanie podejrzanego w sprawie podłożonej bomby w Siecieborzycach. Kulisy pracy prokuratorów - Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto