Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezwykła przemiana. Jeszcze niedawno były tutaj tysiące ludzi. A dziś? Cisza. Tak popularne kąpielisko wygląda jesienią

red.
Latem ta uliczka jest pełna spacerowiczów
Latem ta uliczka jest pełna spacerowiczów Tomasz Rusek
Co za niezwykła przemiana! Jeszcze niedawno był tutaj gwar, tysiące ludzi, a wszystko tętniło życiem. A dziś? Popularne kąpielisko wygląda nieco przygnębiająco.

Latem podmiędzyrzecki ośrodek wypoczynkowy tętni życiem. Pomimo obniżającego się poziomu wody (i mocno średniej infrastruktury jak publiczne toalety czy prysznice) ciągną tu tysiące wczasowiczów. Nic dziwnego. Bo wszystkie minusy przesłania czysta jak łza woda. Co rok dzięki niej Głębokie zdobywa tytuł jednego z najczystszych jezior w Lubuskiem.

Jedni przyjeżdżają tu na chwilę, inni na dłużej

Jak tu jest w wakacje? Niemal jak w małej, nadmorskiej miejscowości! Mrugają światła, z domków ciągną się dźwięki muzyki i zapach grillowanej karkówki, przy głównym pasażu kwitnie handel, sprzedaż lodów, hamburgerów, gofrów i frytek. Są automaty, a po wielkim placu zabaw biega chmara dzieci. Do sezonowego spożywczaka ustawia się kolejka, nieopodal na boisku trwają mecze w siatkę. A plaża jest pełna ludzi! Podobnie jak główny trakt spacerowy (czyli nierówna, stara asfaltówka).

Jedni wpadają na Głębokie „na chwilę”. To głównie okoliczni mieszkańcy, którzy dojeżdżają z rana rowerem lub autem, poplażują, popływają, a późnym popołudniem wracają do domu. Jednak takie jednodniówki urządzają sobie także gorzowianie, bo z Gorzowa na Głębokie można raz-dwa dojechać szynobusem.

Inni spędzają tu po kilka dni, a nawet tygodni. Są pensjonaty, można wynająć domek. Migiem zapełnia się pole namiotowe. I nie ma mowy o nudzie! Bo na letników czekają kajaki, łódki, rowery wodne, jest też szkoła nurkowania, a ośrodek sportu i wypoczynku organizuje cykliczne atrakcje dla dzieci i całych rodzin.

Koniec wakacji wszystko zmienia

Wraz z końcem lata całe to kolorowe, tętniące zapachami, dźwiękami i pełne ludzi miasteczko dosłownie zamienia się, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nagle robi się cicho, ponuro, szaro. I – jak śpiewała Irena Santor – trochę „w serce gryzie nostalgia”.

Ale nie wszystkich. Jesienią jest tu wielokrotnie mniej odwiedzających, ale nie znikają oni zupełnie. Zwłaszcza w cieplejsze, słoneczne dni nad jeziorem (i w jego okolicach) widać spacerowiczów, ludzi z książkami, z psami, zakochanych. Niektórzy… przyjeżdżają tu specjalnie z dziećmi na plac zabaw. Wielki teren maluchy mogą mieć dosłownie tylko dla siebie.

Jedyne, co gryzie wszystkich, to obniżający się poziom wody. Kiedyś w deszczowe jesienie i śnieżne zimy, wody po lecie nieco przybywało. Od lat jednak przyroda nie jest w stanie sama sobie pomóc. A pomost niemal już w całości… stoi w piachu.

Lokalne władze głowią się, co zrobić

Dlatego lokalne władze głowią się, jak temu zaradzić. Przypomnijmy: na początku 2022 r. w starostwie powiatowym w Międzyrzeczu spotkali się samorządowcy powiatowi i gminni. Firma Piotr Baliński Projekt zaprezentowała kilka propozycji rozwiązań, które należałoby wdrożyć, aby zahamować obniżanie się poziomu wód w jeziorze.

Firma podała, że z bardzo dużym prawdopodobieństwem przyczyny wysychania jeziora są stricte naturalne. Za niższy poziom wód odpowiada parowanie z obrębu zlewni, a także z samej powierzchni jeziora. Tym samym wykluczono hipotezę, że za wysychanie była odpowiedzialna budowa drogi S3 lub lub pobieranie wody z ujęcia wód gruntowych przez właścicieli domków na Ośrodku Głębokim.
Doraźnym rozwiązaniem problemu mającym pomóc w ratowaniu turystyki i rekreacji jest częściowy lub całkowity demontaż pomostów, które obecnie znajdują się na jeziorze, i zastąpienie ich pomostami pływającymi.

Wskazano też cztery warianty ratowania poziomu wody.

Dwie pierwsze propozycje obejmują dystrybucję wód Obry do jeziora. Jeden z wariantów mówi o dystrybucji przy pomocy układu pompowego, drugi - o zasileniu akwenu poprzez otaczające go mokradła. Zaproponowano również ujęcie z wód głębinowych, czyli wykopanie zbiornika i powolne sączenie się wody do jeziora. Wymagałoby to jej napowietrzenia, ponieważ może być uboga w tlen. Ponadto, jak dodaje rzecznik, konieczne byłyby długoterminowe badania składu wody głębinowej.

Wykonawca sugeruje wdrożenie wariantu mówiącego o stworzeniu pomostów pływających i połączenie go z dystrybucją wód do jeziora przy pomocy układu pompowego wraz z ujęciem głębinowym.

Czy i jak ostatecznie urzędnicy będą ratować Głębokie? Na dziś nie wiadomo.

POLECAMY TAKŻE
Woda w Głębokim jest czysta jak łza. Ryby pozują tu do zdjęć!

I po wakacjach. Tak Głębokie wyglądało pod koniec sierpnia 2022

Koło Głębokiego... było inne jezioro. Zniknęło!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedźwiedź szuka pożywienia w koszu na odpadki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto