Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

- Najważniejsze to mieć pasję - mówi Stanisław Jodko dyrektor Elektryka

Sandra Soczewa
Sandra Soczewa
Uczniowie Elektryka w szkole słuchają, później wszystko wiedzą i mają czas na zabawę i olimpiady. Tak w skrócie wygląda ich przepis na sukces.

Jaki jest klucz do sukcesu Elektryka? Szkoła zajmuje 51. miejsce w Polsce wśród szkół technicznych, drugie w Lubuskiem, pierwsze w Gorzowie. Z kolei w rankingu maturalnym uczniowie wywalczyli dla szkoły 23. miejsce. Jak to jest możliwe, że grupa nastoletnich chłopaków (głównie) uzyskuje dla szkoły tak dobre wyniki w rankingach? Przecież kiedy ma się naście lat, jest to najfajniejszy okres w życiu i jak pośród licznych atrakcji znaleźć czas na naukę? Na pozór jest to nie do wykonania, ale jeżeli naukę potraktujemy jako pasję to okazuje się, że nie jest to wcale takie trudne...

Tutaj pracują fachowcy
Tomasz Kulczycki, absolwent Elektryka został Supertechnikiem roku. Teraz pracuje jako konstruktor (chociaż ma dopiero 20 lat!). Jak tłumaczy swoje dobre wyniki w nauce? - Dawno wiedziałem, co chcę robić. A, że do stworzenia robota, potrzebna jest teoria chociażby w minimalnym zakresie, to trzeba było się uczyć. Ale nie było to traumą. Uczyłem się tego, co mnie interesowało i pozwalało robić to, o czym marzę - wyjaśnia zdolny absolwent. I jego zdanie podzielają aktualni uczniowie.
Jakub Głuchowski z 4 klasy o profilu technik elektryk jest wielokrotnym olimpijczykiem i laureatem konkursów. Z nauką nie ma problemu, ale jego dobre wyniki i pozostałych uczniów to też zasługa nauczycieli. - Mamy bardzo wykwalifikowaną kadrę. Wystarczy słuchać na lekcjach i sukces gotowy! - żartuje. Jego zdanie podzielają przyszli mechatronicy. - Przyszliśmy tutaj do szkoły, bo wiedzieliśmy, że cieszy się dobrą renomą, a nauczyciele to prawdziwi fachowcy w swojej dziedzinie - zachwalają. Co więcej prowadzą zajęcia w ciekawy sposób, o czym wspomina Jakub. - W wielu z nas to właśnie nauczyciele zaszczepili pasję do przedmiotów - mówi.

Nas to interesuje!
Spotkany na korytarzu Mateusz mówi, że sukces to pasja i wiedza. - Chcę iść studia inżynierskie. Już robię pierwsze projekty Jak nie polubię się z matmą, czy fizyką, to trudno będzie mi zrobić jakiekolwiek pomiary i wyliczenia - wyjaśnia chłopak. I tak mówią prawie wszyscy! Że: nie można pisać programów (informatycznych) bez matematyki, że nie da rady czegokolwiek konstruować bez znajomości watów, woltów i innych fizycznych zagwozdek.

- Nasz kolega w domu zrobił stroboskop. Połączył przyjemne z pożytecznym - żartują uczniowie. Kolejny mechatronik się wychyla i mówi: - Gdyby nas to nie interesowało, nie byłoby nas tutaj. Wtedy nauka nie szłaby nam tak dobrze. I wszyscy się pod tym podpisują. Idzie im dobrze, bo lubią to, co robią, a nauczyciele ciekawie tłumaczą nawet na pozór najtrudniejsze zagadnienia. Do tego mają profesjonalne pracownie, co sprawia, że jeszcze chętniej przychodzą na zajęcia. A skoro tak dobrze im idzie, to startują w olimpiadach i nie widzą w tym nic dziwnego, a nauka nie zabiera im zbyt wiele wolnego czasu. Wniosek? Trzeba się uczyć tego, co się lubi! I tyle! - Przyjmujemy do szkoły tych uczniów, którzy wiedzą, co chcą robić, mają pasję i swoje zainteresowania. To nie oceny są najważniejsze - potwierdza dyr. Jodko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto