Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasz park czekają zmiany!

Tomasz Rusek
Park Wiosny Ludów w samym sercu miasta to jeden z jego symboli. Ale do ideału mu daleko. Mieszkańcy wiedzą, co by trzeba w nim zmienić. A urzędnicy przyznają, że jest taka szansa.
Park Wiosny Ludów w samym sercu miasta to jeden z jego symboli. Ale do ideału mu daleko. Mieszkańcy wiedzą, co by trzeba w nim zmienić. A urzędnicy przyznają, że jest taka szansa. Tomasz Rusek
Park Wiosny Ludów w samym sercu miasta to jeden z jego symboli. Ale do ideału mu daleko. Mieszkańcy wiedzą, co by trzeba w nim zmienić. A urzędnicy przyznają, że jest taka szansa.

Co z tego, że było chłodno? Co z tego, że trochę padał deszcz? Pani Barbara i tak przyszła wczoraj po południu z roczną Zosią pospacerować po parku Wiosny Ludów.
– To jedno z naszych ulubionych miejsc. Choć jest tu kilka rzeczy do poprawki – powiedziała reporterowi.

Sporo do poprawki
Oj, jest. I to nie kilka, ale dużo więcej. I... będą poprawione.
Wynajęta przez miasto firma projektowa Pronobis powoli kończy projekt modernizacji tego najładniejszego zielonego zakątka w centrum, można powiedzieć – jednego z symboli miasta. We wtorek projektanci przedstawili wstępną koncepcję, już z uwzględnionymi postulatami mieszkańców (można było je zgłaszać np. podczas spaceru roboczego z urzędnikami i projektantami).

Czego chcą ludzie? Listę pomysłów przekazał nam wczoraj Kamil Bednarz z biura konsultacji społecznych i rewitalizacji. Do wstępnego projektu wpisano Wasze – mieszkańców – propozycje, jak: remont fontanny, dosadzenie róż, wymiana urządzeń na placu zabaw, wydzielenie przestrzeni na imprezy obok placu, wytyczenie trawnika pod leżaki i na organizację pikników, wycinkę starych, zbyt dużych iglaków, przeniesienie toalety z okolic ul. Sikorskiego bliżej sceny i placu zabaw, budowę niewielkiego pomostu dla kajaków oraz stworzenie wybiegów dla psów. Może uda się też odtworzyć szachownicę, która jest przy wejściu od strony ronda.

Nasza wizytówka
– Wyrównane będą też alejki? Świetnie! Bo pan zobaczy: popadało i miejscami nie można przejść – mówiła wczoraj Barbara Szewczuk. Faktycznie: koło rosarium było błoto, że ho, ho.

Pani Barbarze (tej, co spacerowała wczoraj z Zosią) przypadł do gustu pomysł remontu fontanny. I też chciałaby równiejszych alejek. Bo po dziurach i spękaniach z wózkiem ciężko chodzić...

Z kolei Radosław Mikruszak cieszy się, że park już wypiękniał. – Zburzono murki od ul. Kosynierów Gdyńskich, dosadzono sporo kwiatów. W ciepłe miesiące były tu imprezy, pikniki. Syn z wnuczką kajakiem nawet pływał po stawku! To dobrze. Bo ten park to dla centrum taka zielona enklawa. Gdyby jeszcze zrobiono coś z tymi brudzącymi ciągle ptakami... Wszystko na ludzi leci.

Cóż. Na ptaki skarżyło się więcej osób. Być może w ostatecznym projekcie pojawi się jakieś rozwiązanie tego problemu. – Oby! – mówiła pani Barbara.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto