Natalia Kaczmarek w życiowej formie
- Nie wyobrażam sobie, żeby nie pojechała [do Tokio - przyp. red.] na przykład Natalia Kaczmarek, żeby nie zrobiła minimum. Ono powinno jej przyjść dosyć łatwo - mówił po World Athletics Relays na Stadionie Śląskim Aleksander Matusiński, trener selekcjoner reprezentacji Polski, cytowany przez sport.pl.
To szkoleniowiec, którego "Aniołki" w ten weekend zdobyły 10. z rzędu medal międzynarodowej imprezy. Dokonało tego 11 dziewcząt, ale to właśnie Kaczmarek - wobec problemów ze zdrowiem Justyny Święty-Ersetic, Igi Baumgart-Witan, Patrycji Wyciszkiewicz-Zawadzkiej czy Anny Kiełbasińskiej - wyrasta nam na liderkę kadry narodowej, która ma na tegorocznych igrzyskach olimpijskich rywalizować o medal. Bo jej rezultat - choć ze startu lotnego - z niedzieli (50.59) był jedynie o jedną setną słabszy od aktualnej halowej złotej medalistki mistrzostw Europy. Holenderki Femke Bol. A ta przecież w Toruniu pokonała Święty-Ersetic. No i oficjalny rekord życiowy Kaczmarek, też z tego roku, to 52,82!
- Nareszcie w siebie uwierzyłam, coś się odblokowało, ale trudno mi to komentować. Skupiam się jednak na sobie, robię swoje i to się udaje – powiedziała Natalia Kaczmarek w rozmowie z Polsat News.
Natalia Kaczmarek, wychowanka ALKS AJP Gorzów
Pochodząca z Górzyska k. Drezdenka 23-latka karierę zaczynała w ALKS AJP pod kierunkiem trenera Tomasza Saski, dojeżdżając na treningi ok. 50 kilometrów. I to z gorzowskim klubem osiągała pierwsze sukcesy. Ale te największe święciła już jako studentka fizjoterapii na AWF-ie we Wrocławiu.
- Doceniam to, co mój dawny trener Tomasz Saska zrobił dla mnie, ale uważam, że podjęłam dobrą decyzję o przejściu do AZS AWF. Moje wyniki poprawiły się i z tego względu, że we Wrocławiu są lepsze warunki do trenowania - przyznawała Kaczmarek w rozmowie z nami w 2018 r., gdy jeszcze decyzji o budowie stadionu lekkoatletycznego w Gorzowie nie było.
Obecnie to multimedalistka mistrzostw Polski na 400 m w kategoriach juniorskich, ale przede wszystkim halowa brązowa medalistka mistrzostw Europy 2021 i wspomniana wicemistrzyni świata. Stawała też na najwyższym stopniu podium w młodzieżowych mistrzostwach Europy, zarówno indywidualnie, jak również w sztafecie rok wcześniej. Była też pierwsza w drużynie na seniorskich mistrzostwach Europy i druga na halowych mistrzostwach świata seniorów w 2018, ale wówczas pobiegła jedynie w eliminacjach, będąc w cieniu swoich starszych i znacznie bardziej utytułowanych koleżanek.
Dziś jej rola w zespole jest pierwszoplanowa. A skoro do Japonii Matusiński może zabrać nawet dziewięć dziewcząt, jak sam zapowiada, to i my nie wyobrażamy sobie, by w tej grupie zabrakło wychowanki trenera Saski. Finał igrzysk olimpijski z Kaczmarek i inną wschodzącą gwiazdą Kornelią Lesiewicz? Absolutnie możliwy. Tego więc życzymy.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?