Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Normalka” z przesłaniem, czyli piję, bo chcę, piję, bo lubię

Zbigniew Borek
Monodram w wykonaniu Mierzyńskiego będzie pokazywany także w Drezdenku, Starym Kurowie i Dobiegniewie
Monodram w wykonaniu Mierzyńskiego będzie pokazywany także w Drezdenku, Starym Kurowie i Dobiegniewie Fot. archiwum Jana Mierzyńskiego
„Normalkę” obejrzało 1400 osób, przede wszystkim uczniów szkół w powiecie strzelecko - drezdeneckim, ale też w Rzepinie, gdzie na widowni zasiadło około 200 anonimowych alkoholików, czy w zakładzie karnym w Gorzowie.

„Normalka” to debiut dramaturgiczny Adama Andryszczyka, poety, kompozytora, piosenkarza i animatora kultury, który Jan Mierzyński, przełożył na scenę. Mierzyński, aktor gorzowskiego teatru i mieszkaniec Gardzka pod Strzelcami, jest reżyserem i wykonawcą tego poruszającego monodramu o alkoholizmie. Za ruch sceniczny odpowiada pochodzący z Drezdenka aktor Osterwy - Bartosz Bandura, o oprawę muzyczną zadbał Marek Popis, muzyk ze Strzelec.

Piję, bo chcę, piję, bo lubię, bo mam kolegów, którzy mnie lubią i to jest największa różnica między nami, bo ja mam silną wolę. Silną wolę, która jest silniejsza od wszystkich odwyków świata - tak mówi Bołtryś do Andrysia

"Normalka", czyli piję, bo chcę
Niejaki Bołtryś, bohater „Normalki”, jest alkoholikiem, który próbuje na własną rękę wyjść z nałogu i ma tzw. dzień świstaka, a właściwie jego wieczór. Gdy jest w delirce, co wieczór nawiedza go martwy kolega Andryś, z którym rozmawia o tym, co się wydarzyło w jego życiu. Wiedząc, że jest już w totalnym rozpadzie, w ostatnim stadium alkoholizmu, Bołtryś chce udowodnić Andrysiowi, że to, co się dzieje w jego życiu, jest normą. - Piję, bo chcę, piję, bo lubię, bo mam kolegów, którzy mnie lubią i to jest największa różnica między nami, bo ja mam silną wolę. Silną wolę, która jest silniejsza od wszystkich odwyków świata - tak mówi Bołtryś do Andrysia.

Trwa głosowanie...

Czy w Twojej miejscowości młodzi ludzie mają problem z uzależnieniami?

- Raz go widzi w wiadrze, do którego wymiotuje, raz w telewizorze, który sam się włącza nie wiadomo dlaczego. Bołtryś z tym telewizorem rozmawia, podobnie jak z wieszakiem, gdy ten znienacka staje się jego byłą żoną, z którą zaczyna tańczyć… Co ważne, tekst jest napisany piękną polszczyzną, bez wulgaryzmów - opowiada o monodramie Jan Mierzyński.

"Normalka" dla alkoholików i uczniów
Projekt powstał w lutym tego roku, premiera była w Strzelcach, w dawnej Szkole Podstawowej nr 2, gdzie jest ogrzewalnia dla bezdomnych. Do początku grudnia obejrzało go około 1400 osób, przede wszystkim uczniów szkół w powiecie strzelecko - drezdeneckim, ale też w Rzepinie, gdzie na widowni zasiadło około 200 anonimowych alkoholików, czy w zakładach karnych w Goleniowie i Gorzowie (dla tych osadzonych, którym orzeczono przymusową terapię uzależnień).

Pijani szaleją na drogach w Strzelcach

„Zanim jednak do tego doszło zaprosiliśmy osadzonych do współpracy. Z wielkim zapałem przygotowali wspaniałą scenografię. Było to niezwykłe wydarzenie. Pobudziło nie tylko duże emocje, ale też skłoniło do głębszych refleksji. Forma ta stanowi nie byle jakie narzędzie oddziaływania terapeutycznego. Ujrzeliśmy alkoholika w prawdziwym wydaniu. Świat iluzji i fikcji zarazem, ale i osobistego dramatu - odarty ze złudzeń przyjemnego klimatu. Historia prawdziwa na wyciągnięcie ręki, bez koloryzowania” - relacjonowała kpt. Marta Sprengel-Pieczyńska, inspektor działu terapeutycznego Zakładu Karnego w Gorzowie.

Chcemy w ramach projektu postawić diagnozę, co jest największym problemem, co dalej można i należy z tymi uzależnieniami robić. „Normalka” to nie tylko spektakl. To przesłanie dla młodzieży - podkreśla Jan Mierzyński.

Jaki jest problem z uzależnieniami w powiecie strzelecko - drezdeneckim
- Za każdym razem - bez względu na to, czy monogram był przedstawiany młodzieży, więźniom czy alkoholikom - po nim odbywała się rozmowa ze specjalistą, zwykle z psychologiem Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej w Strzelcach, która też uczestniczy w projekcie. Kolejny etap projektu to rozprowadzenie wśród młodzieży anonimowej ankiety stworzonej przez poradnię we współpracy ze strzelecką policją i Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej. Dotyczy ona uzależnień nie tylko od alkoholu, ale też narkotyków, dopalaczy, gier komputerowych, internetu czy komórki. Chcemy w ramach projektu postawić diagnozę, co jest największym problemem, co dalej można i należy z tymi uzależnieniami robić. „Normalka” to nie tylko spektakl. To przesłanie dla młodzieży - podkreśla Jan Mierzyński.

Jednym z efektów projektu jest też to, że od stycznia 2020 r. Mierzyński zaczyna wraz z Zakładem Karnym w Gorzowie nowy projekt „Uwolnij samego siebie”. - Napiszemy scenariusz i wystawimy spektakl - zapowiada aktor.

Przeczytaj o innym projekcie Jana Mierzyńskiego:
Piję, bo chcę, piję, bo lubię, bo mam kolegów, którzy mnie lubią i to jest największa różnica między nami, bo ja mam silną wolę. Silną wolę, która jest silniejsza od wszystkich odwyków świata - tak mówi Bołtryś do Andrysia

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Normalka” z przesłaniem, czyli piję, bo chcę, piję, bo lubię - Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto