O nietypowej porze AZS AJP ma zagrać typowy dla siebie basket

Dla podopiecznych Krzysztofa Szewczyka również będzie to pierwszy tegoroczny występ, bo tak jak gorzowianki przełożyły pojedynek w Gdyni z Arką, który miał odbyć się w tamten weekend, tak też przesunięta została potyczka lublinianek z Energą Toruń.

Mierzyli się za to inni. I tak AZS Uniwersytet Gdański uległ CCC Polkowice 57:88, DGT Politechnika Gdańska przegrała z Artego Bydgoszcz 45:76,zaś Ślęza Wrocław niespodziewanie poniosła porażkę z Cosunis-MED Widzewem Łódź 67:70. W środę w tej serii gier Wisła Kraków podejmowała Eneę AZS Poznań i pewnie ją pokonała 78:60. Tym samym AZS AJP do tego starcia przystąpi z czwartego miejsca, a AZS UMCS z piątej pozycji, mając tyle samo meczów, ale o jedno mniej wygrane.

W trakcie tej konfrontacji nasi kibice będą mogli pierwszy raz na własne oczy - a nie na kanale internetowym YouTube, jak to miało miejsce w przypadku zawodów pierwszej rundy play offów EuroCup Women - zobaczyć ich nową rozgrywającą w białej koszulce i białych spodenkach. Sama Jasmine Thomas z zadowoleniem wypowiadała się na temat nowego klubu oraz ligi, która w tamtym sezonie uznała ją najbardziej wartościową zawodniczką finałów, gdy Amerykanka sięgała po złoto z CCC Polkowice i w finale ogrywała gorzowianki.

- Miałam z zespołem kilka treningów. Czuję się dobrze, wszystkiego uczę się szybko. Dziewczyny wyglądają na gotowe, świetnie trenują. Wygrałyśmy pierwszy mecz jednym punktem, więc trzeba po prostu wygrać drugi mecz. Mamy dobrą chemię w zespole. Pamiętam wszystkie mecze przeciwko Gorzowowi w poprzednim sezonie, szczególnie serię o mistrzostw. Słyszałam wiele dobrego o trenerze Maciejewskim. Wiem, że gra opiera się mocno na pick and rollach. Lubię taką grę oraz szybkie przejścia z obrony do ataku. Poznałam się na grze Kahleah, ona jest świetną zawodniczką i jestem podekscytowana, że mogę z nią zagrać - mówiła jeszcze przed grą w Krasnojarsku z WBC Jenisej. Już po niej jej wypowiedź mogłaby być trochę inna, bo ani Copper nie potwierdziła w Rosji, że jest świetną zawodniczką na tle klasowego teamu, a też z całą pewnością Thomas stać na lepsze występy. Z drugiej strony, na pewno od rozgrywającej z USA na razie nie można oczekiwać, że będzie bez słów rozumiała się z klubowymi koleżankami. Ale to faktu nie zmienia, że chcielibyśmy, by ta poprowadziła AZS do triumfu nad Pszczółką.