Od sześciu lat jest na wózku. Pokazuje innym niepełnosprawnym, jak sobie na nim radzić

Ratownik miał wypadek. Jego życie zmieniło się 6 lat temu

- Wózek nie jest problemem. Gdyby nie on, nie moglibyśmy wstać z łóżka, wyjść z domu – mówi pan Michał. Na wózku porusza się od sześciu lat. To wtedy, podczas pełnienia obowiązków ratownika na obozie harcerskim, miał wypadek. Ale nie chce już do tego wracać. – Lekarze nie dawali mi żadnych nadziei, że będę chodził. Więc, jak wyszedłem ze szpitala, to zacząłem się przestawiać na to nowe życie. Robiłem wszystko, żeby jak najlepiej sobie w nim radzić – opowiada 27-latek. I wygląda na to, że mu się udało.

Wózek? Jakby go nie było

Swoim doświadczeniem Michał dzieli się z innymi na swoim kanale na Youtube zatytułowanym „I co dalej”.
– Wiem, jak wygląda życie po wypadku. Człowiek się zastanawia, jak teraz będzie funkcjonował. Jak sobie poradzi… Więc jeśli dzięki moim filmom, ktoś odważy się wyjść z domu, to mnie bardzo cieszy. Bo przecież są tacy, którzy się zamykają – przyznaje.

Swoich odbiorców traktuje jak kumpli

Mówi im wprost, jak wygląda życie na wózku, jak sobie radzi z jakim problemem. – I sprzedaję im swoje patenty na różne sytuacje – opowiada gorzowianin. Przykładowo, jak się podnieść, gdy się przewróci z wózkiem. A to może się zdarzać, nawet przy podjeżdżaniu na krawężnik. M. Kopiec nawet się poświęcił i dla nagrania spektakularnie najpierw się przewrócił z wózkiem.

• Czytaj również: Praktyczny pojazd pani Heleny! Dla niej to okno na świat

Ostatni jego filmik pokazuje, jak osoba niepełnosprawna radzi sobie w komunikacji miejskiej, jak wyglądają udogodnienia i dlaczego warto wybrać taki sposób podróżowania. Z tego filmu również osoby pełnosprawne wyciągną cos dla siebie. Choćby to, dlaczego warto miejsce dla osób na wózkach zostawić im, a nie zajmować nawet z wózkami dziecięcymi. – Zrobiłem też film dla pełnosprawnych o tym, jak traktować wózkarsa. Bo ludzie najczęściej nas pomijają, jakby w ogóle nie zauważają – tłumaczy pan Michał. Jako przykład opowiada zdarzenie, kiedy szedł razem ze swoją partnerkę na spacer i zatrzymał się przy nich samochód. Kierowca zapytał: przeprasza, czy wie pani, gdzie jest dana ulica? – Jakby mnie tam nie było obok, albo bym był niewidzialny – mówi gorzowianin.

Trenuje rzut młotem

M. Kopiec dodaje, że niepełnosprawnym też niekoniecznie trzeba okazywać współczucie. – Jeśli po raz setny słyszę, że szkoda, że taki młody a na wózku, to zaczyna być irytujące – wyjaśnia. Jednak, jak zauważa, problem z tym, jak traktować niepełnosprawnego na wózku ma już coraz mniej osób. – I są to głównie ludzie starsi. Młodsi z reguły podchodzą do nas normalnie – mówi pan Michał.

Jego filmy w sumie obejrzało już 35 tys. osób. – Ludzie komentują, piszą prywatne wiadomości, że przydają się im moje podpowiedzi. Bo tak naprawdę brakuje takich praktycznych filmów. Jeśli już są, to podręcznikowe, bardziej przygotowywane pod kątem rehabilitacji, niż codziennego życia – tłumaczy 27-latek

Pan Michał jest sportowcem, paraolimpijczykiem. Trenuje rzut młotem. Przed wypadkiem też uprawiał sport. Grał w gorzowskiej drużynie futbolu amerykańskiego. Jego pasją, poza sportem oczywiście, jest też muzyka rockowa. Mówi, że słucha jej bardzo dużo. No i uwielbia gry komputerowe. W przyszłości planuje ze swoją partnerką założyć rodzinę.