Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ogromny pożar opon w Wojcieszycach to robota podpalacza?

(pik), (olis)
Strażacy wciąż walczą z ogromnym pożarem opon, który wybuchł we wtorek, 9 lipca, w podgorzowskich Wojcieszycach. Obecnie trwa dogaszanie pogorzeliska. To trudna, żmudna i męcząca praca. Strażakom w gaszeniu ognia pomagało nadleśnictwo i samoloty gaśnicze.



Pomagały lasy państwowe
Pożar wybuchł we wtorek wieczorem. Na miejsce skierowano zastępy strażaków zawodowych i ochotników. Słup czarnego, gryzącego dumy był widoczny z terenu niemal całego Gorzowa oraz ze Starego Kurowa i Skwierzyny. Walka z żywiołem nie była łatwa. Strażacy musieli gasić płonące opony i pilnować, żeby ogień się nie rozprzestrzeniał. Zaledwie kilka metrów od pożaru była ściana lasu. - Na szczęście teren jest podmokły, a las liściasty, więc udało się zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia - mówi Bartłomiej Mądry, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie. Rzecznik dodaje, że dużą pomoc zaoferowały też lasy państwowe, które uruchomiły dwa samoloty gaśnicze, które wykonały łącznie 17 zrzutów wody w rejonie pożaru.

Ochotnicy w walce z żywiołem
Strażacy przez długie godziny walczyli z ogniem. Musieli ręcznie przerzucać opony, aby dogaszać ogień i zapobiegać rozprzestrzenianiu się płomieni. Wykorzystywano też do tego spychacze i ciągniki. W akcji brały udział wszystkie jednostki ochotnicze z terenu gminy Kłodawa, dodatkowo OSP Janczewo, teraz do akcji mają wkroczyć ochotnicy z Lubna i Bogdańca. 


źródło: TVN24/x-news
Pożary to roboty podpalacza?
Jak mówią strażacy, opony nie zapalają się samoczynnie, a żeby już je podpalić, trzeba się przy tym mocno natrudzić. Dodatkowo tego samego dnia niemal w tym samym czasie w okolicy wybuchł pożar traw, śmieci i ambony myśliwskiej. Biegi ustalą przyczyny wszystkich tych pożarów, że już teraz nie jest wykluczone działanie podpalacza.

Zobacz też wideo: Jedna osoba zginęła w pożarze w Nowej Hucie w Krakowie
Strażacy wciąż walczą z ogromnym pożarem opon, który wybuchł we wtorek, 9 lipca, w podgorzowskich Wojcieszycach. Obecnie trwa dogaszanie pogorzeliska. To trudna, żmudna i męcząca praca. Strażakom w gaszeniu ognia pomagało nadleśnictwo i samoloty gaśnicze. Pomagały lasy państwowe Pożar wybuchł we wtorek wieczorem. Na miejsce skierowano zastępy strażaków zawodowych i ochotników. Słup czarnego, gryzącego dumy był widoczny z terenu niemal całego Gorzowa oraz ze Starego Kurowa i Skwierzyny. Walka z żywiołem nie była łatwa. Strażacy musieli gasić płonące opony i pilnować, żeby ogień się nie rozprzestrzeniał. Zaledwie kilka metrów od pożaru była ściana lasu. - Na szczęście teren jest podmokły, a las liściasty, więc udało się zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia - mówi Bartłomiej Mądry, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie. Rzecznik dodaje, że dużą pomoc zaoferowały też lasy państwowe, które uruchomiły dwa samoloty gaśnicze, które wykonały łącznie 17 zrzutów wody w rejonie pożaru. Ochotnicy w walce z żywiołem Strażacy przez długie godziny walczyli z ogniem. Musieli ręcznie przerzucać opony, aby dogaszać ogień i zapobiegać rozprzestrzenianiu się płomieni. Wykorzystywano też do tego spychacze i ciągniki. W akcji brały udział wszystkie jednostki ochotnicze z terenu gminy Kłodawa, dodatkowo OSP Janczewo, teraz do akcji mają wkroczyć ochotnicy z Lubna i Bogdańca. źródło: TVN24/x-news Pożary to roboty podpalacza? Jak mówią strażacy, opony nie zapalają się samoczynnie, a żeby już je podpalić, trzeba się przy tym mocno natrudzić. Dodatkowo tego samego dnia niemal w tym samym czasie w okolicy wybuchł pożar traw, śmieci i ambony myśliwskiej. Biegi ustalą przyczyny wszystkich tych pożarów, że już teraz nie jest wykluczone działanie podpalacza. Zobacz też wideo: Jedna osoba zginęła w pożarze w Nowej Hucie w Krakowie WOJCIESZYCE. Wciąż trwa dogaszanie ogromnego pożaru opon. W tym czasie w okolicy wybuchły jeszcze trzy inne pożary. To robota podpalacza
Strażacy wciąż walczą z ogromnym pożarem opon, który wybuchł we wtorek, 9 lipca, w podgorzowskich Wojcieszycach. Obecnie trwa dogaszanie pogorzeliska. To trudna, żmudna i męcząca praca. Strażakom w gaszeniu ognia pomagało nadleśnictwo i samoloty gaśnicze. Pożar wybuchł we wtorek wieczorem. Na miejsce skierowano zastępy strażaków zawodowych i ochotników. Słup czarnego, gryzącego dumy był widoczny z terenu niemal całego Gorzowa oraz ze Starego Kurowa i Skwierzyny. Walka z żywiołem nie była łatwa. Strażacy musieli gasić płonące opony i pilnować, żeby ogień się nie rozprzestrzeniał. Zaledwie kilka metrów od pożaru była ściana lasu. - Na szczęście teren jest podmokły, a las liściasty, więc udało się zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia - mówi Bartłomiej Mądry, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie. Rzecznik dodaje, że dużą pomoc zaoferowały też lasy państwowe, które uruchomiły dwa samoloty gaśnicze, które wykonały łącznie 17 zrzutów wody w rejonie pożaru. Strażacy przez długie godziny walczyli z ogniem. Musieli ręcznie przerzucać opony, aby dogaszać ogień i zapobiegać rozprzestrzenianiu się płomieni. Wykorzystywano też do tego spychacze i ciągniki. W akcji brały udział wszystkie jednostki ochotnicze z terenu gminy Kłodawa, dodatkowo OSP Janczewo, teraz do akcji mają wkroczyć ochotnicy z Lubna i Bogdańca. Jak mówią strażacy, opony nie zapalają się samoczynnie, a żeby już je podpalić, trzeba się przy tym mocno natrudzić. Dodatkowo tego samego dnia niemal w tym samym czasie w okolicy wybuchł pożar traw, śmieci i ambony myśliwskiej. Biegi ustalą przyczyny wszystkich tych pożarów, że już teraz nie jest wykluczone działanie podpalacza.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ogromny pożar opon w Wojcieszycach to robota podpalacza? - Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto