Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ogromny pożar pszenicy w Tucznie. Spłonęło ponad sto hektarów upraw. Widok przeraża!

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
Do ogromnego pożaru pola pszenicy doszło w Tucznie.
Do ogromnego pożaru pola pszenicy doszło w Tucznie. KW PSP w Gorzowie
Kilkudziesięciu strażaków brało udział w gaszeniu pożaru na polu pszenicy w Tucznie. Już teraz wiadomo, że straty będą ogromne. Według wstępnych szacunków ogień mógł strawić nawet 150 hektarów uprawy.

Zapaliło się pole pszenicy

Do pożaru doszło w poniedziałek (25 lipca) przed godziną 17:00 w powiecie strzelecko-drezdeneckim w miejscowości Tuczno. Zapaliło się ogromne, bo ponad dwustu hektarowe pole pszenicy. Niemal w tym samym czasie pożar wybuchł również w oddalonej o kilka kilometrów od Tuczna miejscowości Ogardy. Tam również zapaliło się zboże.

W miejscowości Tuczno pożar było bardzo duży, bo spłonęło prawie sto pięćdziesiąt hektarów zboża na pniu. Drugi pożar wybuchł praktycznie równolegle w pobliskich Ogardach, gdzie zapaliło się pięć hektarów pola. Przegrupowane strażackie siły przemieściły się bardzo szybko z jednego miejsca na drugie - mówi mł. bryg. Dariusz Szymura, rzecznik prasowy lubuskiej Państwowej Straży Pożarnej.

Trzeba było działać szybko

Mniejszy pożar w Ogardach udało się szybko ugasić, ale akcja ratowania pola w Tucznie trwała kilka godzin. W kulminacyjnym momencie brało w niej udział dwadzieścia zastępów straży pożarnej, wspieranych przez strażaków z sąsiedniego województwa zachodniopomorskiego oraz dwa gaśnicze samoloty. Liczyła się każda minuta, bo w pewnym momencie ogień zaczął niebezpieczne zbliżać się do okolicznych zabudowań.

Pierwsze zgłoszenie jakie dostaliśmy mówiło o tym, że pali się ponad dwieście hektarów pszenicy. To jest ogromny teren, dlatego na miejsce pojechało dużo jednostek. Okazało się, że rzeczywiście pali się ogromna powierzchnia i ogień idzie w kierunku pobliskiej miejscowości, więc te działania skupiały się przede wszystkim na tym, aby nie dopuścić pożaru do zabudowań - mówi st. bryg. Tomasz Górniak - komendant Komendy Powiatowej PSP w Strzelcach Krajeńskich.

Wystarczy tylko iskra

Po kilku godzinach pożar został ugaszony. Według wstępnych szacunków wykonanych przy pomocy drona wynika, że mogło spłonąć nawet 150 hektarów uprawy. Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zaprószenie ognia od maszyny rolniczej, która pracowała na polu. Trwa gorący okres prac rolnych, dlatego strażacy apelują do rolników o szczególną ostrożność.

Oprócz gaśnic stanowiących wyposażenie kombajnów i ciągników warto, by podczas prac na polach pojawiły się beczkowozy z wodą, traktory z pługami lub agregatami uprawowymi, które mogą ograniczać pożar ratując także maszyny, zanim na miejsce pożaru przybędą strażackie zastępy - mówi mł. bryg. Dariusz Szymura.

Maszyny i urządzenia pracujące po kilkanaście godzin dziennie wymagają codziennych zabiegów konserwacyjnych. Wszystkie części mechaniczne pracujące w ruchu powinny być systematycznie smarowane i sprawdzane czy są sprawne. Częstą przyczyną pożarów kombajnów czy pras do słomy są zatarte łożyska.

Zobacz również:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto