Niemieckie Dohren to miejscowość położona w północno-zachodnich Niemczech, niespełna 50 km od granicy z Holandią. W okolicy połowy października od lat odbywają się tu zawody, które przyciągają tysiące fanów czarnego sportu. Nie inaczej będzie tu w sobotę 14 października, gdy odbędzie się tu turniej ADAC Flutlichtrennen 2023. W stawce 16 zawodników znalazł się Oskar Paluch, 17-letni młodzieżowiec Stali Gorzów. I jesteśmy przekonani, że będzie to dla niego niesłychane doświadczenie. Dlaczego?
Otóż otoczony drzewami tor nie dość, że należy do jednych z najkrótszych na świecie (ma 215 metrów), to jeszcze jest niemal w kształcie… koła. To jeszcze nic! Ponieważ tor jest niemal okrągły, a nie jest – jak to w przypadku większości torów żużlowych – owalem, start odbywa się tu… spoza obrębu „okręgu”. To po to, aby do „pierwszego złożenia się w wiraż” (bierzemy to sformułowanie w cudzysłów, bo przez cztery okrążenia zawodnicy jeżdżą – dosłownie - w kółko) zawodnicy mieli prostą.
Oskar Paluch jest jednym z dwóch Polaków, którzy znajdują się na liście startowej turnieju w Dohren. Oprócz niego wystartuje też Jakub Jamróg. Jest też jednym z dwóch stalowców mającym ścigać się na nietypowym torze. Na liście startowej jest też Villads Nagel, duński zawodnik drużyny U24 Stali Gorzów.
Oprócz Oskara Palucha w turnieju ma wystartować m.in. Dimitri Berge, Andrzej Lebiediew, Robert Lambert, Luke Becker czy Kai Huckenbeck. Sobotnie zawody mają rozpocząć się o 19.00.
Czytaj również:
Oskar Paluch znów ze złotem! Polscy juniorzy mistrzami Europy par
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?