Do tej szokującej sprawy doszło w pierwszy weekend nowego roku na gorzowskim Zawarciu. - Otrzymaliśmy zgłoszenie, że w okolicy wału, który jest przy kanale Ulgi, dwa owczarki zaatakowały małego psa i go zagryzły. Później okazało się, że psy zaatakowały też innego psa, który został dotkliwie pogryziony i trafił do lecznicy dla zwierząt - mówi Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik gorzowskiej policji.
Psy biegały bez opieki
Owczarki biegały po Zawarciu bez smyczy i kagańca. Zaatakowały także właściciela jednego z pogryzionych psów, który próbował ratować swojego pupila. - Osoba ta doznała niegroźnych ran, nie było potrzeby kontaktu z lekarzem - mówi rzecznik Jaroszewicz.
Policjantom udało się złapać jednego z owczarków. Ustalili też, kto jest właścicielem agresywnych psów. Sprawę zamierzają skierować do sądu.
Karę orzeknie sąd
Właścicielka owczarków prawdopodobnie będzie odpowiadać za „niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia”, co podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo nagany”.
Czytaj również:
Czy pies w czasie pandemii jest szczęśliwy?
WIDEO: 12-letniego Kamila zagryzły psy. „Zwierzęta były bite i zamykane w piwnicy”
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?