Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Panie! A za czym ta kolejka stoi? Tłum chętnych po miododajne rośliny w Gorzowie!

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
Z okazji Ogólnopolskiego Dnia Pszczoły w Gorzowie zorganizowano akcję rozdawania miododajnych roślin.
Z okazji Ogólnopolskiego Dnia Pszczoły w Gorzowie zorganizowano akcję rozdawania miododajnych roślin. Magda Marszałek
Zaledwie kilkanaście minut trwało rozdawanie mieszkańcom sadzonek miododajnych roślin, zorganizowane w poniedziałkowe przedpołudnie w Gorzowie. Akcję przygotowała grupa inicjatywna Moja Bora Bora we współpracy z gorzowskim magistratem. To z okazji przypadającego na początku sierpnia Ogólnopolskiego Dnia Pszczoły.

Na czym polegała akcja?

Organizatorzy czekali na mieszkańców przy jednym z gorzowskich przystanków autobusowych. Przygotowali sadzonki miododajnych roślin, które każdy chętny mógł wziąć do domu, zasadzić na balkonie, tarasie albo w ogródku i w ten sposób przyczynić się do tworzenia miejsc dających pokarm owadom zapylającym. Wraz z rośliną gorzowianie otrzymywali też specjalne broszury informacyjne, z których mogli dowiedzieć się więcej na temat pszczół i ważnej roli jaką odgrywają w przyrodzie.

Z okazji Ogólnopolskiego Dnia Pszczoły w Gorzowie zorganizowano akcję rozdawania miododajnych roślin. Magda Marszałek

- Kiedy myślimy o pszczołach pierwsze skojarzenie to miód, albo pyłek. A tak naprawdę są to efekty uboczne pracy pszczół. W naszym kraju większość gatunków roślin jest zapylane przez owady, a prym w tym wiodą właśnie pszczoły. To dzięki ich pracy rośliny mogą wytworzyć nasiona, warzywa i owoce, a my możemy cieszyć się truskawkami, pomidorami czy jabłkami. Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, dlatego właśnie pomysł na taką akcję. Chcieliśmy zwrócić uwagę mieszkańców na to, dlaczego te małe owady są tak cenne - mówi Piotr Rybok, organizator przedsięwzięcia.

Rozeszły się w kilkanaście minut

Takich doniczek z lawendami i wrzosami organizatorzy nietypowej akcji przygotowali w sumie ponad sto. Zainteresowanie akcją przerosło jednak ich najśmielsze oczekiwania. Przed przystankiem ustawiła się bowiem długa kolejka chętnych. Wystarczyło zaledwie kilkanaście minut, aby doniczki rozeszły się niczym świeże bułeczki.

- Uwielbiam kwiaty i mam ich sporo na balkonie, dlatego też przyszłam połączyć przyjemne z pożytecznym. Dostałam piękną roślinkę, a przy okazji mogę pomóc pszczołom, których przecież jest coraz mniej - mówi pani Wiesława. - Udało mi się zdobyć doniczkę z lawendą i jestem bardzo szczęśliwa, bo to dla córki, która ma piękny balkon, a przy nim również ogródek. Taka akcja to same plusy, bo nie tylko cieszy mieszkańców, ale też pomaga owadom. Takich przedsięwzięć powinno być w mieście zdecydowanie więcej i to nie tylko... od święta - dodaje pani Małgorzata.

Sadzonek nie wystarczyło jednak dla wszystkich, dlatego spora grupa mieszkańców odeszła z pustymi rękami.

- Chcieliśmy zwrócić uwagę mieszkańców na ważną rolę owadów zapylających. I to się chyba udało. Nie spodziewaliśmy się aż tak dużego zainteresowania, bo ta frekwencja rzeczywiście przerosła nasze oczekiwania. Ale to była akcja typowo pilotażowa i w przyszłym roku na pewno zorganizujemy ją na dużo większą skalę! - mówi Edyta Wyborska z Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa UM w Gorzowie.

Jest też konkurs fotograficzny

Wszyscy, którzy otrzymali sadzonki zostali też poproszeni o zrobienie zdjęcia z zasadzonym już kwiatem i podaniem danych lokalizacyjnych rośliny. Na tej podstawie zostanie stworzona specjalna interaktywna mapa pokazująca trasę sadzonek w różne części miasta. Wysłanie zdjęcia z adresem rośliny na [email protected], pozwoli jednocześnie wziąć udział w losowaniu jednego z pięciu dużych zestawów roślin miododajnych.

Przeczytaj również: Pszczoły zbierają więcej miodu, sezon jest lepszy od poprzedniego. Ale import zabija smak radości

Nie będzie pszczół - nie będzie nas

Według naukowców wyginięcie pszczół na świecie miałoby drastyczne konsekwencje, bo zasługi tych owadów są nie do przecenienia. Większość roślin jest bowiem owadopylna i gdyby nie pszczoły, przestałyby się one rozmnażać, a plony roślin uprawnych spadłyby nawet o kilkadziesiąt procent. Zapewnienie większej wydajności plonów jest więc o wiele bardziej cenna nawet od tego, że pszczoły dostarczają miodu. Tymczasem mamy czym się martwić, bo obecnie w naszym kraju żyje kilkaset gatunków pszczół i niestety, aż połowa z nich jest zagrożona. Główne przyczyny zmniejszającej się populacji pszczół to przede wszystkim globalne ocieplenie, degradacja siedlisk, intensyfikacja rolnictwa, wypalanie łąk i nieużytków, czy zanieczyszczenie środowiska.

Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto