Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Park Siemiradzkiego nam wypięknieje [ZDJĘCIA]

Tomasz Rusek
Nowe ławki, ścieżki, lampy, plac zabaw – to czeka park Siemiradzkiego. – Ale klimat niech pozostanie stary – mówią ludzie.

Niemal 1 mln euro, czyli 4 mln zł ma magistrat na odmienienie oblicza parku Siemiradzkiego. Właśnie szuka firmy, która zrobi to – uwaga! – do jesieni przyszłego roku. – Najwyższa pora! Od lat ten park zamieniał się w ruinę. Oby tylko teraz nie zamienił się w wybetonowany plac, bo już takie numery w różnych miastach Polski były – mówił nam wczoraj Robert Mitczyk, którego spotkaliśmy przy parku, koło hotelu
„U Marii”.

Ma być pięknie
– To dla mnie jedno z najbardziej urokliwych miejsc w Gorzowie. Najbardziej niedocenianych i niewykorzystanych. Kto był tu na imprezach podczas Nocnego Szlaku Kulturalnego wie, jaki w parku tkwi potencjał. Mam więc nadzieję, że odnowiony będzie ze smakiem, pomysłem, dzięki czemu utrzymany zostanie klimat parku – w rozmowie nie kryła nadziei gorzowianka Sylwia Toczek.

Jakie zmiany planują urzędnicy? Główne alejki parku mają być wykonane z szarego asfaltu. Mniej znaczące – z kostki. Wszystkie elementy małej architektury (kosze, ławki itp.) muszą być zaakceptowane przez konserwatora zabytków i architekta miejskiego. Chodzi o to, by właśnie pasowały do klimatu. Będą z betonu i drewna.
Tereny spacerowe staną się dostępne dla niepełnosprawnych. Punkt widokowy przy schodach donikąd doczeka się odświeżenia i zadaszenia. A ten na Kozaczej Górze ma być wyczyszczony i odnowiony. W parku będzie plac zabaw, ścieżka edukacyjna i... toaleta. Pojawi się też oświetlenie. Park ma być dzięki temu bezpieczny i dostępny także wieczorami. Całość ma komponować się z okolicą odnowionego kilka lat temu amfiteatru, który jest świetnie wkomponowany w park.

Droga na skróty
Wczoraj, gdy w południe byliśmy tam robić zdjęcia (znajdziecie je w galerii na naszej stronie: www.gazetalubuska.pl), dosłownie nikt po parku nie spacerował. A kiedyś tętnił on życiem. Był miejscem spacerów, ale i wygodnym skrótem z osiedla Widok do centrum, a także z ul. Walczaka w stronę Nowego Miasta (wychodziło się przy amfiteatrze i już było się między kamienicami, koło kwadratu). Dodatkowo szczyt schodów donikąd był popularnym miejscem na randki czy piwko w plenerze. Jednak kiedy schody zamknięto w 2002 r. ze względu na zły stan techniczny, zamknięto też de facto główne wejście i wyjście z parku. Dodatkowo park dobił trwający od ponad roku remont ul. Walczaka. Dlatego trudno spotkać spacerowicza. Zapuszczają się tutaj co najwyżej piesi od strony amfiteatru. A i to rzadko...

Także z tych powodów ważne dla parku jest otwarcie schodów donikąd. Tylko że o tym w przetargowych dokumentach nie ma ani słowa. – Schody pozostaną nieczynne. Wejście do parku od ich strony nie będzie możliwe. Też bardzo żałujemy, ale na ich remont nie wystarczyłoby nam pieniędzy – powiedziała nam wczoraj Paulina Dąbek z wydziału strategii miasta.

WIDEO: Pierwszy gorzowski Hyde Park. Radny Synowiec nieźle dowalił....

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto