Mecz Budimex Stal Gorzów – Padwa Zamość to bez wątpienia hit 15., ostatniej w pierwszej rundzie serii spotkań na zapleczu Orlen Superligi. Wyjątkowość tej potyczki jest podwójna. Po pierwsze: będzie to debiut żółto-niebieskich w Arenie Gorzów. I po drugie: naprzeciw siebie staną druga (Padwa) i trzecia (Budimex Stal) drużyny w tabeli, które dzielą tylko dwa punkty na korzyść zamościan. Jeśli gorzowianie wygrają „za trzy”, będą na półmetku rozgrywek wiceliderami tabeli. Utrzymanie tej lokaty do końca sezonu będzie z kolei oznaczało możliwość rozegrania baraży z przedostatnią drużyną Orlen Superligi o awans do elity.
Chcą podtrzymać imponującą passę
Stalowcy mają za sobą serię siedmiu wygranych z rzędu. – Nasza dyspozycja zaczęła robić wrażenie na rywalach – powiedział podczas czwartkowej (18 stycznia) konferencji prasowej trener gorzowskiej drużyny Oskar Serpina. – Liczymy na kontynuowanie dobrej passy. Nietrudno się domyślić, że po takich wynikach atmosfera w zespole i zaangażowanie podczas treningów są wzorowe. Potrzebowaliśmy czasu, by przebudowana latem drużyna zaczęła się dobrze rozumieć na boisku.
O pełnej mobilizacji przed meczem z Padwą zapewnił też doświadczony lewoskrzydłowy gorzowian Mateusz Stupiński. – Głównymi atutami Padwy są jej bramkarz Mateusz Gawryś oraz twarda i wysoka obrona. Grają w niej rosłe chłopcy, których trudno przerzucić z drugiej linii – oświadczył. – Wierzę jednak w dobrą formę naszych rozgrywających. Mamy rywali rozpracowanych, będziemy się starali wykorzystać tę wiedzę na boisku.
Nie zdążyli tylko z teraflexem
Debiut żółto-niebieskich w Arenie Gorzów będzie miał bardzo uroczystą oprawę. Gospodarze przygotowali efektowną oprawę pojedynku z niespodziankami dla widzów oraz koncert zespołu Multiwitamina. Fanów dowiezie do hali specjalna linia autobusowa nr 109, kursująca między Manhattanem a osiedlem Europejskim, a wewnątrz obiektu zostaną uruchomione trzy kasy z tradycyjnymi, papierowymi biletami. W internetowej przedsprzedaży kibice kupili ponad dwa tysiące wejściówek.
Rozwiązania nie doczekała się tylko kwestia zakupu przed sobotnim meczem specjalnej, sztucznej nawierzchni – teraflexu. Wbrew zapowiedziom i oczekiwaniom działaczy gorzowskiego klubu, spotkanie zostanie rozegrane na podstawowym parkiecie, wykonanym z klonu kanadyjskiego. Czy używany przez szczypiornistów klej do dłoni nie zniszczy tego podłoża?
– Zakupem teraflexu zajmuje się Urząd Miasta – wyjaśnił Serpina. – Mam nadzieję, że trafi do Gorzowa jak najszybciej. Tym bardziej, że chcemy rozegrać w Arenie Gorzów także wszystkie pozostałe domowe mecze w tym sezonie. Przed spotkaniem z Padwą mamy zaplanowane w głównej hali dwa treningi, w czwartek i piątek. Nie sądzę, by te zajęcia i sam pojedynek zagroziły nawierzchni. Przykłady innych obiektów w kraju dowodzą, że nie ma takiego niebezieczeństwa.
Czytaj również:
Polska z tytułem mistrzów Europy Wschodniej. Siatkarze wywalczyli awans w Gorzowie
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?