Pionierzy chcą ocalić trudne lata od zapomnienia

Celem było ocalenie od zapomnienia trudu odbudowy polskiego Gorzowa oraz zabezpieczenie przed utratą ciekawych ludzkich historii i wspomnień, podtrzymywania więzi międzypokoleniowych poprzez przypominanie dramatycznych losów wojennych.

- Pamięć ludzka jest instrumentem absolutnie genialnym, ale też niedoskonałym. Wspomnienia dawnych lat, choćby były najżywsze i najdokładniejsze, w końcu polegną w starciu z czasem i zbledną, pozostawiając człowieka jedynie z zagadkową nutą tęsknoty za minionymi chwilami. Każdy fragment układanki, wedle którego możemy próbować odtworzyć i zinterpretować obraz przeszłości, jest niezwykle cenny i nie możemy sobie pozwolić na jego utratę, gdyż od kompletności tej układanki zależy, co z dziedzictwa przodków otrzymają nasi potomkowie, ile drogowskazów w postaci wiedzy o świecie i własnego doświadczenia będziemy w stanie im podarować. Pamięć o dawnych latach zaciera się nieubłaganie, kawałek po kawałku, z każdym odchodzącym człowiekiem. Rolą młodych ludzi jest troska nie tylko o kondycję fizyczną seniorów, ale także o to, by ich życia zostały zapisane na kartach historii rzetelnie i uczciwie. W myśl tej zasady z inicjatywy gorzowskiego środowiska społecznego, na czele z panią Grażyną Wojciechowską i Augustynem Wiernickim, prezesami, odpowiednio, fundacji „Czysta woda’ oraz Stowarzyszenia im. Brata Krystyna, powstał projekt pt.”Ocalić od zapomnienia”. Jest to przedsięwzięcie niezwykłe, o szeroko pojętych celach, w które wpisują się między innymi krzewienie patriotyzmu i szerzenie idei pracy z ludźmi starszymi w ramach wolontariatu, a jego ukoronowaniem jest już po raz drugi wrześniowe spotkanie, podczas którego grupa Pionierów Gorzowa i Dzieci Wojny pod opieką wolontariuszy ze szkół średnich wyjeżdża na kilka dni do ośrodka kolonijnego w miejscowości Długie. Wyjeżdżają, by odpocząć, by spędzić czas w gronie rówieśników, co ze względu na wiek i stan zdrowia często bywa trudne na co dzień, ale przede wszystkim po to, by poprzez rozmowę z przedstawicielami młodszych pokoleń i integrację z nimi podczas warsztatów pozwolić właśnie ocalić koleje swego losu od zapomnienia - mówi o wyjeździe jedna z wolontariuszek.