Czwartek po 12.00, Piotr Fronczewski, przez nikogo nie niepokojony, idzie sobie od dominanty w stronę Nova Park. Sam rozpoznaję go dopiero po chwili. - Dzień dobry, panie Piotrze! - Dzień dobry! (uśmiech, wyciągnięta dłoń, zero zniecierpliwienia - dop. red.).
Ależ zaskoczenie! Piotr Fronczewski we własnej osobie na spacerze w Gorzowie! Jak się panu podoba miasto?
Trudne pytanie (śmiech). Szczerze się panu przyznam, że jestem w Gorzowie drugi raz, jednak pomimo tego wiele do powiedzenia o urodzie miasta nie mam. Na pewno jest ładne, bo to widać, wydaje się także przyjemne. Tylko nie mam kiedy go podziwiać. Za pierwszym razem byłem tutaj dwa lata temu z teatrem Ateneum, graliśmy sztukę „Ja, Feuerbach”. Teraz przyjechałem z Teatrem 6. Piętro, by zagrać w „Słonecznych chłopcach”.
I znowu nie ma za bardzo kiedy pozwiedzać?
Taka to trochę dola aktora: przyjazd, próba, spektakl, hotel i potem jazda dalej. Czasami udaje się wygospodarować chwilę dla siebie, jak teraz. Tak to w rzeczywistości wygląda. Nie narzekam, nie skarżę się, choć przyznaję, że trudno w takich okolicznościach o dogłębne poznawanie miasta. Ale jedno mogę powiedzieć!
Proszę bardzo!
Gorzowska publiczność jest wspaniała. Świetnie się przed nią gra, jest kontakt.
Dziękuję za komplement! Spora w tym zasługa Teatru Osterwy, który potrafi przyciągać widzów i dba o dobry repertuar. Chodzi sobie pan po Gorzowie spokojnie, bez problemów? Nikt nie zaczepia? Popularność i rozpoznawalność nie dokuczają?
Sam pan widzi, że nie (fakt, nikt poza mną pan Piotra nie zaczepia, ale gdy mówi, wielu przechodniów odwraca się i robi oczy, rozpoznając „właściciela” głosu - dop. red.). Poza tym przez lata oswoiłem się z tym, o czym pan mówi i nie mam problemu z rozpoznawalnością. To miłe, że ludzie mnie kojarzą, co oznacza, że mnie oglądają.
Miłego dnia.
Dziękuję! Proszę pozdrowić Czytelników.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?