Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Fronczewski przechadzał się po mieście: Gorzowska publiczność jest wspaniała

Tomasz Rusek
- Gorzowska publiczność jest wspaniała - mówił nam w czwartek, jeszcze przed spektaklem Piotr Fronczewski. Spotkaliśmy go podczas... przechadzki po mieście.

Czwartek po 12.00, Piotr Fronczewski, przez nikogo nie niepokojony, idzie sobie od dominanty w stronę Nova Park. Sam rozpoznaję go dopiero po chwili. - Dzień dobry, panie Piotrze! - Dzień dobry! (uśmiech, wyciągnięta dłoń, zero zniecierpliwienia - dop. red.).

Ależ zaskoczenie! Piotr Fronczewski we własnej osobie na spacerze w Gorzowie! Jak się panu podoba miasto?
Trudne pytanie (śmiech). Szczerze się panu przyznam, że jestem w Gorzowie drugi raz, jednak pomimo tego wiele do powiedzenia o urodzie miasta nie mam. Na pewno jest ładne, bo to widać, wydaje się także przyjemne. Tylko nie mam kiedy go podziwiać. Za pierwszym razem byłem tutaj dwa lata temu z teatrem Ateneum, graliśmy sztukę „Ja, Feuerbach”. Teraz przyjechałem z Teatrem 6. Piętro, by zagrać w „Słonecznych chłopcach”.

I znowu nie ma za bardzo kiedy pozwiedzać?
Taka to trochę dola aktora: przyjazd, próba, spektakl, hotel i potem jazda dalej. Czasami udaje się wygospodarować chwilę dla siebie, jak teraz. Tak to w rzeczywistości wygląda. Nie narzekam, nie skarżę się, choć przyznaję, że trudno w takich okolicznościach o dogłębne poznawanie miasta. Ale jedno mogę powiedzieć!

Proszę bardzo!
Gorzowska publiczność jest wspaniała. Świetnie się przed nią gra, jest kontakt.

Dziękuję za komplement! Spora w tym zasługa Teatru Osterwy, który potrafi przyciągać widzów i dba o dobry repertuar. Chodzi sobie pan po Gorzowie spokojnie, bez problemów? Nikt nie zaczepia? Popularność i rozpoznawalność nie dokuczają?
Sam pan widzi, że nie (fakt, nikt poza mną pan Piotra nie zaczepia, ale gdy mówi, wielu przechodniów odwraca się i robi oczy, rozpoznając „właściciela” głosu - dop. red.). Poza tym przez lata oswoiłem się z tym, o czym pan mówi i nie mam problemu z rozpoznawalnością. To miłe, że ludzie mnie kojarzą, co oznacza, że mnie oglądają.

Miłego dnia.
Dziękuję! Proszę pozdrowić Czytelników.

Fronczewski i Kowalewski na deskach gorzowskiego teatru

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto