Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po co Falubaz potrzebował 20-złotówki na mecz ze Stalą?

Redakcja
Drużyny z Gorzowa i Zielonej Góry rywalizują ze sobą już 60 lat!
Drużyny z Gorzowa i Zielonej Góry rywalizują ze sobą już 60 lat! Archiwum "GL"
Derbowe pojedynki żużlowców z Gorzowa i Zielonej Góry mają już 60-letnią historię. Od początku górą jest Stal. Wygrała 54 spotkania z 99 dotychczas rozegranych meczów. Jak wyglądała rywalizacja?

Współcześni kibice przyzwyczajeni są do tego, że obie drużyny rywalizują ze sobą w najwyższej klasie żużlowych rozgrywek. Na samym początku tak jednak nie było…

Dziesięć zwycięstw z rzędu

Do pierwszego oficjalnego pojedynku obu lubuskich drużyn doszło 24 kwietnia 1960. Obie ekipy rywalizowały wtedy na drugim froncie. Areną zmagań był tor w Zielonej Górze, a Stal bez problemu uporała się z LPŻ-em (pod taką nazwą jeździła wówczas drużyna z Grodu Bachusa). Gorzowianie wygrali 45:30.
W latach 60. lubuskie drużyny zbyt często jednak ze sobą nie walczyły. Stalowcy od 1962 jeździli w najwyższej lidze, a Falubaz rywalizował w niej tylko przez dwa sezony. Dziesięć pierwszych pojedynków (w tym dwa barażowe) zakończyło się zwycięstwem gorzowian.

Trwa głosowanie...

Która z drużyn wygra 100. derby lubuskie?

Sensacja przy Wrocławskiej!

Na pierwsze zwycięstwo nad Stalą (i to jednym punktem - 39:38) zielonogórzanie musieli poczekać do 30 kwietnia 1972. Tego dnia odbywała się 11. potyczka między obiema drużynami. Doszło do ogromnej niespodzianki. Stal była wówczas wicemistrzem Polski, Zgrzeblarki – beniaminkiem, ale na torze przy Wrocławskiej lepsi byli gospodarze.

„Istotnym wydarzeniem dla losów pojedynku było wykluczenie z czwartego biegu dwóch zawodników gości. Wrocławski sędzia Ryszard Mączka wysłał do parkingu Mieczysława Woźniaka i Ryszarda Dziatkowiaka za niebezpieczną jazdę. Ponadto żywiołowo walczący Zenon Plech sam się ukarał w dziewiątym biegu, kiedy to w wyniku upadku został wykluczony. Do tego w jednym z wyścigów Andrzejowi Pogorzelskiemu przytrafił się defekt sprzętu i sensacja stała się faktem” – opisał wydarzenia sprzed 48 lat Robert Borowy, gorzowski dziennikarz, który zbiera historie i anegdoty związane z derbami.

Jedna z takich opowieści dotyczy spotkania z 1976 r. Zielonogórski stadion był wypełniony kibicami, była ładna pogoda, a mecz się nie odbył, bo… zabrakło sędziego. Gdy do pojedynku było coraz bliżej, przysłał telegram, że się rozchorował i nie przyjedzie. Trzeba było spotkać się jeszcze raz.

Falubaz w barwach Stali

Na pierwszą wiktorię na wyjeździe zielonogórzanie musieli czekać aż do 27 września 1981. Tego dnia Falubaz pokonał Stal w… Poznaniu, gdzie żółto-niebiescy rozgrywali swoje domowe mecze w trakcie przebudowy własnego toru przy Śląskiej. Zwycięstwo „myszy” 48:41 sprawiło, że dwa tygodnie później zielonogórzanie mogli cieszyć się z pierwszego tytułu mistrza Polski. Pierwsze zwycięstwo w samym Gorzowie Falubaz odnotował już rok później. To spotkanie też przeszło do historii. Zielonogórzanie wybrali się bowiem do Gorzowa bez plastronów. Gospodarze użyczyli im swoich.

Żużlowe derby lubuskie po raz 100. Kiedy wygrał Falubaz Zielona Góra, a kiedy Stal Gorzów? Wyniki wszystkich meczów

- Dla mnie jazda w meczu derbowym w plastronie naszego odwiecznego rywala stanowiła dziwne uczucie. Kiedy już okazało się, że przyniosły one nam szczęście, nie narzekałem – wspominał później Maciej Jaworek, jeden z liderów Falubazu, który wygrał wtedy 47:43.

Pamiętne były także derby z 3 maja 1987 w Gorzowie. Stal pierwsze pięć biegów spotkania wygrała podwójnie. Takiego otwarcia meczu Falubaz nie miał nawet 10 września 2006, gdy pokonał Stal w Zielonej Górze aż 69:21.

Poprawiny na derbach

Do pierwszego remisu w derbach doszło 24 lipca 1988 w Gorzowie. Ale nie tylko z tego powodu to spotkanie zapisało się w pamięci. Dzień przed meczem ślub brał bowiem Piotr Świst, lider żółto-niebieskich, a do prezentacji, wraz z żoną Mirellą, wyjechał… bryczką. Jeszcze na ostatnim okrążeniu 15 wyścigu jechał po dwa punkty, które przy zwycięstwie Krzysztofa Grzelaka dawały Stali meczowy triumf. Tuż przed metą Śwista wyprzedził jednak Andrzej Huszcza.

W pamięci kibiców zapisał się też mecz z 6 września 1998. Rozgrywana była wtedy przedostatnia kolejka sezonu zasadniczego, a sytuacja w tabeli była taka, że mecz decydował o tym, która z lubuskich drużyn spadnie z ligi. Ówczesny ZKŻ zaczął w Gorzowie obiecująco, bo po dwóch biegach prowadził 8:4. Ostatecznie jednak to Stal wygrała 58:32 i gorzowscy fani mogli przyglądać się goryczy na twarzach kibiców lecącego właśnie z ligi rywala.

Gdzie są wychowankowie?

Wiek XXI przyniósł spore zmiany w lubuskich derbach. Zmieniony system rozgrywek ligowych sprawił, że drużyny coraz częściej spotykały się ze sobą aż czterokrotnie w ciągu sezonu. Na stadionach żużlowych pojawiła się też telewizja, a w składach było coraz więcej „armii zaciężnej”, w tym obcokrajowców.

- Przed laty w derbach gorzowianie walczyli z zielonogórzanami. Teraz w drużynach jest zbieranina – mówi Jerzy Synowiec, były prezes Stali Gorzów.

- To wszystko sprawiło, że derby spowszedniały. Owszem, wciąż wzbudzają emocje, ale już nie takie, jak kiedyś – mówi Marek Towalski, były zawodnik Stali.
- Przed laty w derbach gorzowianie walczyli z zielonogórzanami. Teraz w drużynach jest zbieranina – dodaje Jerzy Synowiec, były prezes gorzowskiego klubu. W niedzielnych jubileuszowych derbach w podstawowych „siódemkach” będzie raptem po trzech wychowanków obu klubów.

Frątczak płacił dwudziestkami

Nie oznacza to jednak, że teraz nie jest ciekawie. W pamięci na długie lata zostaną pewnie derby z 9 sierpnia 2015. Darcy Ward, zawodnik Falubazu, z powodu korków nie zdążył na zaplanowany samolot z Londynu i wiele wskazywało, że nie zdąży do Gorzowa na mecz. Zielonogórscy działacze nie załamali jednak rąk. Ward wsiadł do kolejnego samolotu do Berlina, a w stolicy Niemiec czekała na niego prywatna awionetka, którą doleciał do podgorzowskiego Ulimia. Mecz już jednak się zaczynał.

Działacze z Zielonej Góry robili wszystko, by opóźnić pojedynek. By zyskać na czasie, złożyli nawet (oczywiście bezpodstawny) protest dotyczący gaźnika Linusa Sundströma. By sprawdzić sprzęt zawodnika Stali, trzeba było wpłacić kaucję 1 tys. zł.
– Aby jak najdłużej trwało liczenie, płaciliśmy ją dwudziestozłotówkami. Tuż przed meczem nasz człowiek wypłacił je z bankomatu w Gorzowie – opowiadał nam w tym tygodniu Jacek Frątczak, ówczesny menedżer Falubazu. Darcy Ward zdążył na swój pierwszy bieg, zdobył w meczu 20 punktów. Falubaz jednak przegrał. Pozostała piątka zawodników uzbierała tylko 22 „oczka”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto