Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pociągi jeżdżą po estakadzie. Pojechaliśmy więc po niej i my

Redakcja
Jarosław Miłkowski
Po estakadzie od niedzieli 9 czerwca jeżdżą już pociągi, ale sam remont potrwa jeszcze do wrze¬śnia. Co już się zmieniło?

- Zabezpieczyliśmy estakadę nawet przed tym, aby od góry nie wdawała się do nisz żadna wilgoć – mówił w piątek naszemu dziennikarzowi Ryszard Madziak z Centrum Realizacji Inwestycji PKP Polskich Linii Kolejowych.

Wspólnie przyglądaliśmy się temu, jak została zmodernizowana estakada kolejowa w Gorzowie.

W miejscu, gdzie jeżdżą pociągi, zmiany widać gołym okiem. Nie ma tu już klasycznych podkładów. Owszem, teraz też jest tylko jeden tor. Nawierzchnia miejsca, w którym być może kiedyś położona zostanie druga para szyn, wygląda jak zalaminowana i jest… śliska.
To, jak teraz wygląda estakada, zobaczyliśmy w piątek podczas pierwszego pasażerskiego przejazdu przez estakadę. Jechaliśmy drezyną, którą prowadził Tomasz Walczak (na zdjęciu w prawym górnym roku, zwróćcie uwagę, jak „beton się błyszczy”). Pojazdem specjalnym MS-29-02 przejechaliśmy od dworca do przystanku Gorzów Wielkopolski Wschodni i z powrotem. [wytloczenie]Wrażenie? Niesamowite![/wytloczenie] Po estakadzie jedzie się… torem bezpodsypkowym. Najpierw układa się szyny, a dopiero później wylewa pod nimi beton. Ta metoda sprawia, że przejeżdżający pociąg nie wywołuje zbyt dużego hałasu.

Odnowione zostały też wszystkie wiadukty, wymienione zostały biegnące brzegiem estakady balustrady. Obiekt wygląda jak nowy, a przecież to zabytek. Niemcy zbudowali go jeszcze przed I wojną światową. Od tamtego czasu przez ponad 100 lat nie był remontowany i groził katastrofą budowlaną.

Zmiany widać też na dworcu. Tu też na krótkim odcinku jest tor bezpodsypkowy. W oczy rzuca się też brak… nieużywanej przez ostatnie lata budki SOK-istów na peronie pierwszym. Stała ona pomiędzy wyjściami na peron. Teraz jest tu więcej miejsca dla pasażerów (to miejsca na zdjęciu w prawym dolnym rogu). Na peronie pierwszym są też nowe ławki, kosze.

Naszemu reporterowi rzuciły się w oczy szpary pomiędzy drewnianymi elementami dachu peronowej wiaty. Gdy będzie padał deszcz, to choć peron jest po remoncie, może przez nie kapać na głowę. [wytloczenie]- Zostaną uzupełnione – uspokaja Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK.[/wytloczenie]

Choć wczoraj na estakadę wróciły pociągi i ruch w kierunku Kostrzyna i Krzyża znów będzie się odbywał z peronu 1, remont jeszcze się nie zakończył. Ma potrwać do końca września. Tym samym wszystkie prace zakończą się z rocznym opóźnieniem. Rozpoczęty w listopadzie 2016 r. remont za 126 mln zł miał zakończyć się do 10 września zeszłego roku.

Przez najbliższe miesiące będzie wykańczany drugi tor przy peronie pierwszym oraz wiata na peronie drugim, który znów ma służyć pasażerom (być może wcześniej niż od września). Zamontowana zostanie też elektroniczna informacja pasażerska. W najbliższych tygodniach estakada ma zostać pomalowana i będzie można oddawać do użytku nisze.

- Na początku lipca, po zakończeniu tych prac, będą rozmowy z najemcami – mówi rzecznik Siemieniec. Kiedy konkretnie mogłyby one zostać ponownie otwarte, nie wiadomo. Także tajemniczo, ale za to dobrze brzmi kolejna informacja: - Te osoby, które do tej pory miały lokale, nadal będą kontynuowały w nich działalność – mówi Siemieniec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pociągi jeżdżą po estakadzie. Pojechaliśmy więc po niej i my - Plus Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto