Pociągi wrócą na trasę z Gorzowa przez Międzychód do Poznania?

- Mamy nadzieję, że te rozmowy doprowadzą do pozytywnego finału - mówił nam w piątek 21 maja Wiesław Ciepiela, rzecznik urzędu miasta. Dzień wcześniej w Przytocznej odbyło się spotkanie przedstawicieli samorządów położonych wzdłuż odcinków dwóch linii kolejowych. Chodzi o linię nr 363 Międzychód - Skwierzyna - Gorzów oraz linię 364 Wierzbno - Międzyrzecz. Samorządowcy rozmawiają o reaktywacji linii. W rozmowach bierze udział nie tylko Gorzów, ale też powiaty: gorzowski, międzyrzecki i międzychodzki oraz gminy: Przytoczna, Skwierzyna, Międzyrzecz, Bledzew, Pszczew Deszczno i Międzychód.

Na trasie do Międzychodu pociągi osobowe przestały jeździć jeszcze w XX wieku, a pociągi towarowe - na początku tego tysiąclecia. Tory uległy dewastacji. Dziś, żeby regularnie mogły jeździć po nich pociągi, w niektórych miejscach trzeba byłoby je odnowić.
Obie linie zostały zgłoszone do rządowego programu Kolej Plus. W Przytocznej samorządowcy rozmawiali o tym, jak partycypować w kosztach studium wykonalności. - Przygotowanie tego dokumentu to może być wydatek 1 mln zł - mówił nam wójt Kucharyk. We współfinansowaniu studium ma brać udział także Urząd Marszałkowski w Zielonej Górze.

Jeśli linia z Gorzowa do Międzychodu zostałaby odbudowana, północna część Lubuskiego mogłaby zyskać nowe połączenie z Poznaniem. Dziś bezpośrednim pociągiem osobowym można pojechać z Kostrzyna czy Gorzowa przez Krzyż. Z kolei pociągiem pospiesznym przez Międzyrzecz i Zbąszynek.

Rozmowy o linii do Poznania to część większych planów, w których biorą udział samorządy z Wielkopolski, Lubuskiego i Zachodniopomorskiego. Jest bowiem pomysł także o reaktywacji linii z Gorzowa do Myśliborza. Trwają też rozmowy nad usprawnieniem połączenia Gorzowa ze Szczecinem przez Kostrzyn. By tą trasą mogły jeździć pociągi bezpośrednie, w Kostrzynie trzeba byłoby dobudować około 1 km torów.

Czytaj również:
Z Gorzowa do Kostrzyna 15 par pociągów

WIDEO: Lubuskie ma pierwsze trójczłonowe szynobusy