- Nie wpuszczamy żadnych samochodów. Droga jest grząska, mokra. W czasie deszczu samochody grzęzły w błocie - mówili nam członkowie Pokojowego Patrolu, którzy pilnują wjazdu na "Pole Malinowskiego". To zła informacja dla tych, którzy chcieli wjechać właśnie w to miejsce i rozbić namiot przy swoim aucie. Na tym kawałku pola nie obowiązują bowiem restrykcyjne zasady, które zabraniają pozostawiania pojazdów na polu namiotowym.
"Pole Malinowskiego" jest pokryte warstwą gliny. Po deszczu robi się ona grząska i śliska. W poprzednich latach bywało, że pojazdy nie były w stanie podjechać pod górę i po deszczu zsuwały się z nachylonego zbocza łąki.
Nie wiadomo jak długo będzie obowiązywał zakaz. Na czwartek, 1 sierpnia, również zaplanowano opady deszczu, więc zakaz wjazdu na "Pole Malinowskiego" może zostać przedłużony.
Zobacz też wideo: Policyjny śmigłowiec black hawk już lata po kostrzyńskim niebie. Będzie strzegł bezpieczeństwa uczestników festiwalu
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?