Alarm wszczęła kobieta, która w fiacie zauważyła dziecko. Obserwowała auto dłuższy czas, a gdy nikt się nie pojawił, zadzwoniła po policję.
Funkcjonariusze szybko pojawili się na ulicy Myśliborskiej i próbowali nawiązać kontakt z chłopcem. Wielokrotnie pukali w szybę, bujali autem. Dziecko nie dawało jednak żadnych oznak życia. Stwierdzili, ze nie można czekać dłużej, bo na dworze panował kilkustopniowy mróz, wybili szybę i otworzyli samochód.
Policjanci sprawdzili czynności życiowe. Po chwili udało im się wybudzić 10-latka. Był blady, zmarznięty i trząsł się z zimna. Jeden z policjantów poszedł do pobliskiego sklepu, by kupić dziecku ciepłą herbatę.
Po jakimś czasie pojawiła się mama chłopca. Twierdziła, że dziecko w aucie zostało tylko na chwilę. Inaczej jednak przedstawiała to kobieta, która wezwała policjantów.
Na miejsce przyjechała załoga pogotowia ratunkowego, na szczęście chłopiec nie wymagał hospitalizacji. Sprawa zostanie przekazana do sądu.
Bądźmy czujni nie tylko latem
Podobne interwencje zdarzają się najczęściej latem, gdy temperatura jest bardzo wysoka. Zagrożeniem dla zdrowia i życia są także niskie temperatury. Rodzice powinni o tym pamiętać.
Zobacz wideo: Akcja "Zimowy Ratownik". Policjanci i strażnicy miejscy szukają bezdomnych w pustostanach, by udzielić im pomocy
wideo: TVN24/x-news
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?