Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polskie karetki mogą ratować Niemców, a niemieckie - Polaków. To jest współpraca!

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Karetki będą mogły jeździć do pacjentów po obu stronach granicy.
Karetki będą mogły jeździć do pacjentów po obu stronach granicy. Pixabay
Od końca listopada, jeśli zajdzie taka potrzeba, dyspozytor karetek z Lubuskiego będzie mógł zadysponować karetki, które stacjonują w niemieckich powiatach graniczących z naszym regionem.

- To naprawdę bardzo ważny i istotny dzień dla wszystkich mieszkańców województwa lubuskiego, ale również dla naszych sąsiadów z Niemiec - mówił w poniedziałek wojewoda Władysław Dajczak. W południe w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim doszło do podpisania porozumienia o współpracy transgranicznej w ratownictwie medycznym. Ponieważ w Polsce za karetki odpowiada wojewoda, a w Niemczech - starostowie, pod porozumieniem obok Władysława Dajczaka podpisali się starostowie powiatów: Märkisch-Oderland, Oder-Spree, Spree-Neiße, Görlitz oraz burmistrzowie Frankfurtu nad Odrą i Cottbus.

„Liczy się każda minuta”

- Dzięki temu porozumieniu ratownictwo medyczne będzie bardziej profesjonalne i zoptymalizowane. W ratowaniu życia ludzkiego liczy się każda minuta - mówił po podpisaniu porozumienia Michael Ranft, sekretarz stanu w ministerstwie spraw społecznych Brandenburgii.
- Dzięki temu porozumieniu dostaliśmy solidne podstawy do tego, żeby przeprowadzać akcje ratunkowe również za granicą - dodawał Gernot Schmidt, starosta powiatu Märkisch-Oderland.

Kiedy karetki przejadą granicę?

Skąd wziął się pomysł na współpracę po obu stronach Odry?
- Codziennie setki ludzi przekracza granicę w jedną i drugą stronę, czasami jest to tylko po zakupy. Zawsze może być sytuacja kryzysowa, że personel jednej karetki udziela komuś pomocy, a w tym czasie pomocy potrzebuje też ktoś inny. To porozumienie pozwala na przekroczenie granicy służbom medycznym niemieckim i polskim - mówi GL o zasadach współpracy Waldemar Gredka, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim. - Niemcy tak samo widzą po swojej stronie potrzebę skorzystania z dodatkowej karetki w sytuacjach kryzysowych - dodaje dyr. Gredka.

Jeśli więc pilnie potrzebna byłaby karetka np. w Küstrin-Kietz, czyli w wiosce w pobliżu Kostrzyna (ale po niemieckiej stronie Odry), mogłaby tam przyjechać karetka z Polski. Tak samo w drugą stronę. U nas też zdarzają się sytuacje, że w miejscowościach przygranicznych jednak karetka to za mało.

Będzie też wspólna baza?

Porozumienie ma wejść w życie za trzy miesiące, a więc na przełomie listopada i grudnia. Rozwiązuje ono m.in. kwestie różnego finansowania i różnych rozwiązań prawnych po obu stronach Odry.
Karetka przyjeżdżająca do Polaków lub Niemców zza drugiej strony granicy to tylko część planowanej współpracy transgranicznej w ratownictwie medycznym.
- Następnym krokiem jest stworzenie wspólnej stacji pogotowia ratunkowego, która byłaby umiejscowiona przy granicy - mówi dyr. Gredka.
Pogotowie ratunkowe jest kolejną służbą, w której współpracują Polacy i Niemcy. W Świecku są już wspólne patrole policji.

Czytaj również:
Kolejka karetek przed szpitalem w Gorzowie

WIDEO: W Gorzowie Wlkp. karetka z chorym dzieckiem utknęła na kamieniu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto