Ponad 100 meczów, blisko 50 goli. 41-letni Paweł Posmyk odchodzi z Warty Gorzów. Dokąd? Do Lubuszanina Drezdenko

Posmyk do Warty przyszedł w 2018 roku i od razu stał się jej liderem.

"Charyzmatyczny, waleczny, ambitny, rzetelny i przede wszystkim w pełni oddany klubowym barwom. Drugiego takiego zawodnika w naszym regionie próżnie szukać - Paweł to prawdziwy fenomen dzisiejszych czasów, to facet, który posiada nie tylko umiejętności piłkarskie, ale również niepowtarzalną osobowość jako człowiek i sportowiec, dlatego śmiało można mówić o nim jako o prawdziwym wzorcu do naśladowania. Żywa legenda gorzowskiej piłki" - czytamy w komunikacie, który informuje o pożegnaniu 41-latka z trzecioligowym klubem.

W nim Posmyk był nie tylko piłkarzem, pomocnikiem czy napastnikiem, ale również na początku rundy jesiennej tego sezonu szkoleniowcem. Jednak ten etap w jego karierze nie był udany. W sześciu meczach bordowo-granatowi pod jego wodzą jedynie raz zremisowali. I to po... bramkarz zdobytych właśnie przez jego samego.

Posmyk pierwszy raz opuścił Lubuszanina w 2003 r. i bronił barw m.in.

• Pogoni Świebodzin,
• Warty Poznań,
• Wisły Płock,
• Pogoni Szczecin,
• Zagłębia Sosnowiec,
• Chojniczanki Chojnice,
• Polonii Słubice
• czy Stilonu Gorzów.

W 2017 r. wrócił do macierzystego klubu, po czym przeniósł się do wspomnianej Warty.

W Lubuszaninie na ławce trenerskiej zastąpi w roli pierwszego szkoleniowca Pawła Małeckiego, który dokończył rundę jesienną jako pierwszy trener, po tym jak rozstano się z dotychczasowym szkoleniowcem Arkadiuszem Adachem. Lubuszanin po pierwszej rundzie jest liderem klasy okręgowej gorzowskiej i pod kierunkiem Posmyka jako trenera, nie piłkarza ma awansować w tym sezonie do czwartej ligi. Przed szkoleniowcem zarząd klubu postawił jeszcze jeden cel, to jest wprowadzenie do seniorskiej ekipy jak największej liczby młodych miejscowych graczy.