Potrzebna pomoc dla radomskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. Apel o przynoszenie niepotrzebnych rzeczy

- Zaczyna się najtrudniejszy czas dla zwierząt w schronisku. Wiatr, deszcz, śnieg, niskie temperatury w dzień i bardzo mroźne noce. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłyby adopcje i kochający dom, ale nie zawsze jest to możliwe, dlatego chcemy pomóc przetrwać ten ciężki okres naszym pieskom. Nie wszystkie zwierzęta mieszkające w schronisku mają dostęp do ogrzewanego budynku. O te przebywające na zewnątrz już zadbaliśmy. Jak tylko dostaliśmy zielone światło od schroniska, szybko kupiliśmy siano i ociepliliśmy budy. Od soboty 11 listopada ta grupa naszych piesków już nie marznie. Zasłonimy im także wejścia do bud przed wiatrem. Teraz zaczynamy myśleć o pozostałych naszych podopiecznych. Część piesków ma dostęp do budynku. Ale te z kolei pieski mają tylko beton i gołą budę. Dlatego ruszamy z akcją „Ciepły koc dla pieska”. Zwracamy się z prośbą do wszystkich, którzy chcą pomóc, aby przywozili do schroniska koce, kołdry, ale – podkreślam – kołdry tylko bez pierza, ze sztuczną watoliną. Potrzebne są duże ręczniki i ewentualnie duże poszwy

– mówi Anna Pawlikowska, wolontariuszka w schronisku.

Oczywiście mowa jest o rzeczach używanych, ale nowe również są przyjmowane. Dary można przywozić do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Radomiu przy ulicy Witosa 96 od poniedziałku do soboty do godziny 15. „Jeżeli ktoś z państwa nie ma jak dojechać do Schroniska wolontariusze zawsze odbiorą rzeczy” – informują wolontariusze.

Wolontariusze proszą też o wsparcie w postaci dobrej jakości karmy. Może to być karma zarówno sucha jak i mokra, ale taka, która zawiera minimum 60 procent mięsa i nie zawiera zbóż. - bardzo prosimy, aby zwracać na to uwagę. Lepiej kupić mniej karmy, ale dobrej jakości, niż takiej, która szkodzi – mówi Anna Pawlikowska.

Jest też zachęta do wstępowania w szeregi wolontariatu. - Im będzie nas więcej tym pieski będą częściej wychodzić na spacery. Będą się szybciej socjalizować i zyskiwać szansę na adopcję. To bardzo dobry sposób na spędzanie wolnego czasu – mówi Anna Pawlikowska.

Kynolodzy przypominają, że zwierzęta mogą cierpieć z powodu hipotermii wywołanej przez długotrwałe przebywanie w niskich temperaturach. Jeżeli pies całą dobę przebywa głównie na dworze (na zewnątrz) należy sprawdzić czy ma on odpowiednie schronienie. Musi mieć gdzie się schować przed śniegiem, deszczem i wiatrem.

Naturalna temperatura ciała psa to około 38,5 stopnia dzięki czemu lepiej znosi zimno niż człowiek. Przeważnie posiada też tzw. podszerstek czyli wełniaste włoski wyrastające na zimę i pełniące rolę „futra”. Jest jednak wiele ras i pochodnych od nich, które podszerstka nie posiadają, dlatego zima to dla nich trudny okres.

Zima w schronisku to dla nich prawdziwe wyzwanie szczególnie jeżeli nie posiadają możliwości schronienia się w ogrzewanym budynku. To trudne miesiące dla tysięcy psów w gminnych schroniskach i przytuliskach. Organizm do pewnego stopnia uruchamia system adaptacyjny, jednak sroga zima może przyczynić się do wyższej niż normalnie śmiertelności zwierząt. Tym bardziej, gdy rozmiar kojca ogranicza ruch, a więc naturalny sposób podniesienia temperatury ciała. najmniej przystosowane i najbardziej narażone na hipotermie czyli szczupłe i gładkowłose oraz staruszki, którym trudno z racji przeżytych lat, bez względu na pogodę.

Trzeba pilnować by zwierzak miał zawsze świeżą i czystą wodę, nie może ona być zbyt zimna, gdyż będzie mu trudniej utrzymać stałą temperaturę ciała. Dlatego 2-3 razy dziennie należy podawać psom ciepłą wodę.
Zwierzęta przebywające w niskich temperaturach potrzebują dodatkowych porcji jedzenia, aby utrzymać stałą temperaturę ciała. Najlepiej, żeby jedzenie było wysoko energetyczne, czyli zawierało dużo białka.