Teraz jednak z powodu pandemii koronawirusa pracownię zamknęła i zaszyła się w domu na wsi. – Wzięłam się za maseczki, żeby pomóc tym, co ich potrzebują. Na szycie do szpitali się nie zdecydowałam, bo tam są potrzebne specjalne materiały– tłumaczy N. Ślizowska. A do dyspozycji ma tylko materiał, który od lat gromadziła. Projektantka szyje trzywarstwowe kolorowe maseczki ochronne ekologicznej bawełny (w środku flizelina).
Po kolorowe maseczki zgłaszają się do niej niektóre instytucje, przekazuje je seniorom… - O maseczki poprosiły też dziewczyny ze stacji paliw, ze sklepów. Nawet znajomi z Warszawy złożyli zamówienie, ale niestety pocztę u nas zamknięto, więc nie mam jak wysłać – opowiada 34-latka. Śmieje się, że żeby przyjemniej jej się szyło, to pyta zamawiających, w jakim kolorze by chcieli lub w jaki wzorek. – A przekazuję je przez płot. Bez bezpośredniego kontaktu – zaznacza projektantka. N. Śliwowska nie bierze pieniędzy za szyte przez nią maseczki.
Natalia Ślizowska to projektantka mody, kiedyś kojarzona głównie z programem telewizyjnym Project Runway, w którym odpadła tuż przed finałem. Zaraz później wróciła do swojej rodzinnej miejscowości, a w Gorzowie otworzyła swoją pracownię. W mieście organizowała wiele pokazów, m.in.: „Landsberg Circus” na deptaku przy ul. Chrobrego, czy wielki pokaz mody na XI Lubuski Kongres Kobiet.
KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?