Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protestujący rolnicy zajechali do urzędu wojewódzkiego

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Pod Lubuski Urząd Wojewódzki zajechało piętnastu z około setki protestujących w piątek rolników.
Pod Lubuski Urząd Wojewódzki zajechało piętnastu z około setki protestujących w piątek rolników. Jarosław Miłkowski
Rolnicy, którzy protestują przeciwko polityce Unii Europejskiej już drugi raz w tym roku, po raz pierwszy udali się traktorami pod Lubuski Urząd Wojewódzki.

Piątek 9 lutego to dzień protestów rolników w całej Polsce. W Lubuskiem zaplanowano go w sześciu miejscowościach, m.in. w Gorzowie, gdzie na ulice wyjechało około sto traktorów.
Cała grupa rolników przejechała ulicami pomiędzy okolicami zjazdu z południowego węzła drogi S3 a okolicami wjazdu na północny węzeł ekspresówki. W trakcie przejazdu przez miasto piętnaście traktorów udało się jednak pod Lubuski Urząd Wojewódzki.

Rolnicy spotkali się z wicewojewodą Tomaszem Nesterowiczem, któremu przekazali petycję skierowaną do ministerstwa rolnictwa.
- Przedłożyliśmy na ręce wojewody nasze bolączki. Wojewoda zdaje sobie z nich sprawę. Obiecał, że przekaże. Zgadza się z nimi w całej rozciągłości. Problem w głównej mierze jest po stronie Unii Europejskiej i nasi rządzący muszą wywrzeć na nią presję – mówił nam tuż po wyjściu z urzędu wojewódzkiego Krzysztof Madej, gorzowski rolnik, który jest organizatorem protestu w mieście.

Dlaczego rolnicy protestują?
Jaki jest najważniejszy postulat rolników? To zakaz niekontrolowanego importu artykułów rolno-spożywczych we wszelkiej postaci z Ukrainy. - Ten import nas dobija. Nie jesteśmy w stanie konkurować z tą produkcją. Na import pszenicy z Ukrainy są oferty po około 100 dolarów za tonę. Dla nas, żeby produkcja była opłacalna, musiałaby ona kosztować ponad 1 tys. złotych – mówił nam K. Madej już podczas pierwszego tegorocznego protestu 24 stycznia.

Piątkowy protest prawdopodobnie nie jest ostatnim. Kolejny raz rolnicy zaplanowali wyjechać na drogi 21 lutego.
- Nie jest wykluczone, że wtedy wjedziemy na drogi ekspresowe – mówi przewodniczący gorzowskiego protestu.

Czytaj również:
Rolnicy zjechali na protest do Gorzowa. Ich straty idą nawet w miliony

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto