Od wtorku 21 lipca można już jeździć po nowym wiadukcie, który - nad torami kolejowymi w kierunku Kostrzyna – prowadzi na tzw. Zatorze. Tak nazywa się część miasta, która jest na wysokości osiedla Słonecznego i cerkwi. Znajduje się tu m.in. marina czy siedziba firmy Silcare.
Wiadukt powstał dosłownie parę metrów od dotychczasowego wiaduktu, który jeszcze w tym miesiącu ma być rozbierany.
- Rozbiórkę tego starego wiaduktu przyjmuję z wielkim żalem, bo to jedna ze starszych konstrukcji związanych z koleją w mieście – mówi Robert Furman, miłośnik komunikacji i kolei. Dodaje, że w dokumentach dotyczących inwestycji wpisano, że to obiekt z 1857 r.
Wiadukt nie był autentyczny
Błażej Skaziński, kierownik gorzowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków mówi nam, że wiadukt nie ma jeszcze 100 lat: – Powstał przed wojną. Nie był pod ochroną konserwatora zabytków. Nie można powiedzieć o nim, że jest unikatowy i prawdopodobnie nie jest autentyczny, czyli został przeniesiony tu z innego miejsca – mówi B. Skaziński. Jemu też jednak żal, że część historii Gorzowa zniknie bezpowrotnie.
Dlaczego stary wiadukt ma zostać rozebrany? Bo z jednej strony nie spełniał już parametrów nośności, a z drugiej jest osadzony za nisko jak na potrzeby kolei. PKP Polskie Linie Kolejowe już zapowiedziały, że w perspektywie unijnej 2021-2027 będą chciały zelektryfikować linię 203, a więc trasę Piła – Krzyż – Gorzów – Kostrzyn. A wysokość położenia wiaduktu uniemożliwiałaby budowę trakcji.
Nowy wiadukt jest wyższy
- Nowy wiadukt jest zbudowany o ponad 20 cm wyżej – mówi nam Grzegorz Andrzejewski z firmy Budimex, która jest wykonawcą przebudowy ul. Kostrzyńskiej i części al. 11 Listopada.
W związku z powstaniem nowego wiaduktu trzeba było też przebudować nasyp, który do niego prowadzi. Część od strony centrum już jest zbudowana. I właśnie nią od wczoraj można dojechać na Zatorze. By dojechać do nasypu i wiaduktu trzeba przejechać wcześniej przez istniejący od lat przejazd przez torowisko.
Część nasypu od strony Wieprzyc będzie powstawać przez najbliższe miesiące. Musi to tyle potrwać, bo ziemia potrzebuje się uleżeć. – Prace w tym miejscu będą trwały do końca roku – mówi G. Andrzejewski z Budimeksu.
- nowy wiadukt jest zbudowany o ponad 20 cm wyżej od starego - mówi Grzegorz Andrzejewski z Budimeksu.
Droga niemal skończona
A co poza tym słychać na Kostrzyńskiej? – Prace na odcinku od węzła z drogą S3 do cerkwi już praktycznie zostały ukończone – informuje nas przedstawiciel wykonawcy. W raporcie o stanie prac czytamy, że „cały odcinek ma już kompletną drogę rowerową. W czerwcu wykonawca na paru odcinkach dokonał wymiany asfaltu ze względu na nieprawidłowości technologiczne przy realizacji. Wykonana warstwa została zdarta i ułożona na nowo”.
Przebudowa sprawiła, że zmieniły się też okolice pętli tramwajowej na Wieprzycach. Przejście pomiędzy pętlą a dawnym cmentarzem ewangelickim zostało przeniesione bliżej skrzyżowania z ul. Dobrą. Zostało zaprojektowane tak, by po wyjściu z tramwaju do zera ograniczyć możliwość szybkiego wtargnięcia na ulicę. Zamontowanych zostało więcej barierek.
Przebudowa ul. Kostrzyńskiej rozpoczęła się w maju 2018 r. Roboty miały potrwać do września zeszłego roku. Cała inwestycja potrwa zatem dwukrotnie dłużej niż planowali urzędnicy.
Czytaj również:
Gorzów Wlkp. Mieszkańcy ul. Kostrzyńskiej o trasie rowerowej mówią: kit
WIDEO: Gorzów. Tramwaje wróciły na torowisko
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?