Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przemierzył 16 tysięcy kilometrów i spał w samochodzie, aby jeździć w Stali Gorzów

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Michael West jest szóstym Australijczykiem w 76-letniej historii klubu, który podpisał kontrakt ze Stalą Gorzów.
Michael West jest szóstym Australijczykiem w 76-letniej historii klubu, który podpisał kontrakt ze Stalą Gorzów. Jarosław Miłkowski
Ma 19 lat, od pół miesiąca mieszka na gorzowskim Górczynie, a jeszcze niedawno, po przylocie do Europy, mieszkał z ojcem… w pożyczonym samochodzie. Oto Michael West, żużlowiec z Australii, który właśnie u nas chce realizować swój cel – być coraz lepszym żużlowcem.

Historia tego nastolatka musi imponować. I to nie tylko w środowisku żużlowym…
Ma lat 19. Na co dzień mieszka w Nowej Południowej Walii. To najstarszy stan Australii ze stolicą w Sydney. Gdy się urodził, pielęgniarki wprost pokochały go za to, jak się nazywa. Drugie imię dostał po dziadku. W dokumentach stoi więc, że to Michael Douglas. Michael Douglas West.

Ostatniego sezonu na Antypodach - gdy u nas była jesień i zima - zajął dziewiąte miejsce w młodzieżowych mistrzostwach Australii, był też jedenasty w mistrzostwach Oceanii, a także zadebiutował w cyklu indywidualnych mistrzostw seniorów swojego kraju.

Gdy ucichły motocykle na Antypodach, a w Polsce dopiero rozkręcał się tegoroczny sezon żużlowy, 19-latek szykował się już do wylotu do Europy. Pod koniec kwietnia wsiadł w samolot w Sydney. Po kilku przesiadkach wylądował w Berlinie. Na początku sierpnia zakotwiczył w Gorzowie (to 16 tys. w km w linii prostej od domu), gdzie został zawodnikiem Enei Stali Gorzów. To drużyna złożona z młodych zawodników, która ściga się w U24 Ekstralidze - rozgrywkach przeznaczonych dla zawodników z całego świata, którzy mają nie więcej niż 24 lata.

Do Europy po naukę

- Zdecydowałem się na przylot do Europy, bo zawsze marzyłem, aby być zawodowym żużlowcem, a to możliwe jest tylko w Europie – mówi nam młody Australijczyk.
Niemal tuż po wylądowaniu w Berlinie 19-latek od razu zaczął „uczyć się” europejskich torów. Już w pierwszych dniach maja odbył trening na torze w Wolfslake niedaleko stolicy Niemiec, kilka dni później wygrał turniej w Moorwinkelsdamm w pobliżu granicy z Holandią. Do tej pory przejechał już „pół Europy”, bo w ciągu kolejnych tygodni trenował i ścigał się w Danii, Francji, Czechach czy w Wielkiej Brytanii.

Na trasie musiała być też Polska. Pod koniec lipca West przyjechał do Torunia, gdzie organizowany był Speedway Ekstraliga Camp. To połączony z zawodami obóz dla młodych żużlowców z całego globu. Australijczyk zajął drugie miejsce. A swoją jazdą zwrócił uwagę trenera Stali Gorzów Stanisława Chomskiego. Minęło kila dni i już na początku sierpnia podpisał kontrakt z gorzowskim klubem.
- Kiedy przyleciałem do Europy, moimi celami było poprawianie umiejętności jazdy i zdobycie miejsca w ekstralidze do lat 24. Cieszę się, że udało mi się i jedno, i drugie. Chciałem jeździć w U24 Ekstralidze, bo uważam, że to najlepsze dla rozwoju. A Gorzów jest do tego najlepszym miejscem. Tutejsi działacze robią wiele, abym stał się lepszym zawodnikiem – mówi nam 19-latek.

Z vana do mieszkania

Gorzowianie pomagają mu nie tylko na torze… Oprócz pomocy dotyczącej sprzętu działacze na czas jego pobytu w Polsce - Michael jest tu ze swoim ojcem - załatwili mu także mieszkanie.
- Nie musimy już spać w furgonetce – mówi z rozbrajającą szczerością Australijczyk. Trudno wówczas nie pomyśleć, czy na taki krok – by tylko realizować swoje marzenia – zdecydowałaby się europejska, w tym polska, młodzież.

West zamieszkał na gorzowskim Górczynie. To 6 km od stadionu im. Edwarda Jancarza. Kibice, którzy już rozpoznają młodego „Kangura”, mogą spotkać go na osiedlu, gdy wybiera się do siłowni, która jest po drugiej stronie ulicy Górczyńskiej. – Jest wyśmienita – mówi zachwycony Australijczyk.

100 euro robi różnicę

Spełnianie żużlowych marzeń w ogóle nie jest takie kolorowe. Owszem, Australijczyk ma sponsorów,. Same podróże z torów na tory mają często po kilkaset, a nawet tysiące kilometrów. A to już wydatki liczone w tysiącach… I to w każdej walucie – dolarach australijskich, euro czy złotych.

- To bardzo trudne finansowo. Wiele nas to kosztowało, a przez długi czas żyliśmy za niewielkie pieniądze. Kiedy więc ktoś daje mi 100 euro lub dobrze sobie radzę w wyścigu, robi to dużą różnicę. To też dodatkowa motywacja na starcie – mówi Michael.

Dodaje, że gdyby nie to, że mógł pożyczyć vana a także motocykl żużlowy – trenowanie i ściganie się w Europie nie byłoby możliwe. Jeszcze w Niemczech sprzętu użyczył mu Christian Hefenbrock, były wicemistrz świata juniorów. Podczas zawodów w Polsce po częściach motocykli widać, że należały wcześniej do obecnych lub byłych zawodników Stali – Nielsa Kristiana Iversena czy Martina Vaculika.
Najlepsi żużlowcy świata startujący w Polskiej lidze dostają nawet ponad 10 tys. zł za punkt. W lidze dla zawodników do lat 24 stawki są dużo niższe. To kilkaset złotych. Zbierający doświadczenie zawodnik „kokosów” zatem nie zarobi.

Kangur już punktuje

Michael West w barwach Enei Stali Gorzów zadebiutował 15 sierpnia. W meczu U24 Ekstraligi z Motorem Lublin na „Jancarzu” 19-latek pojechał cztery razy, a w jednym z biegów okazał się najlepszy.
- Cieszę się, że udało mi się wygrać pierwszy wyścig w lidze – nie krył radości po tym spotkaniu.
Kolejne biegowe zwycięstwo odniósł także w drugim swoim meczu, gdy 21 sierpnia Stal mierzyła się z Orlenem Cellfastem Wilkami Krosno.

- Cieszę się, że wygraliśmy. Dzisiejszy dzień był dla mnie dniem nauki – mówił nam po poniedziałkowym spotkaniu, gdy szykował się do kolejnego występu, tym razem w Częstochowie.

Łącznie w trzech spotkaniach Michael West zdobył 13 „oczek” oraz punkt bonusowy. Wraz z kolegami ze Stali awansował do finału U24 Ekstraligi. O zwycięstwo w rozgrywkach stalowcy powalczą z krośnianami. Dwumecz został zaplanowany na 5 i 12 września. Jakkolwiek się on nie zakończy, do domu w ojczyźnie West wróci więc z medalem. Z pewnością będzie to radość dla jego mamy. Przez kilka tygodni wraz z siostrą Michaela była w Europie, ale musiała wrócić do pracy. Dziś uważnie śledzi poczynania syna. Widać to w mediach społecznościowych. Gdy publikujemy w internecie wyniki Stali, jest jedną z tych, które „lajkują” artykuł.
Sezon w Polsce powoli zbliża się do końca. Za kilka tygodni rodzina Westów znów będzie razem.

- 20 września wyjeżdżam do Australii, gdzie wezmę udział w zawodach australijskich, mistrzostwach stanowych i innych dużych imprezach. Do Gorzowa wrócę prawdopodobnie w marcu, aby wziąć jeszcze udział w przygotowaniach do kolejnego sezonu w Polsce – mówi młody „Kangur”. Kontrakt ze Stalą ma podpisany do 2025 roku. Jest szóstym Australijczykiem w historii klubu z Gorzowa. Pierwszym – w sezonie 1994 – był Jason Crump, najbardziej utytułowany żużlowiec w historii Australii, sportowy idol 19-latka.

Norweg z medalami

Michael West nie jest pierwszym zagranicznym żużlowcem, który zdecydował się na pobyt w Gorzowie, aby jeździć w Stali i tu doskonalić swoje umiejętności. W zeszłym roku nad Wartę przyjechał m.in. Mathias Pollestad, norweski nastolatek. Jego też co jakiś czas można spotkać „na mieście”, gdy przemierza pieszo drogę ze stadionu do swojego mieszkania w centrum Gorzowa. Starty w Stali mu służą. Jest już uczestnikiem SGP2, czyli indywidualnych mistrzostw świata juniorów, a w sobotę 19 sierpnia wywalczył na „Jancarzu” drugi już medal w mistrzostwach Europy juniorów do lat 19. Kibice traktują go jak swojego…

Czytaj również:
Stal Gorzów w finale! Pojedzie o mistrzostwo i 300 tys. zł!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto