Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przy ul. Kosynierów Gdyńskich czasami stoi 30 samochodów, radni chcą tu zmienić organizację ruchu

Tomasz Rusek
Problem w tym, że kiedy z prawego pasa jeździło się tylko w prawo na krzyżówce częściej dochodziło do kolizji
Problem w tym, że kiedy z prawego pasa jeździło się tylko w prawo na krzyżówce częściej dochodziło do kolizji archiwum redakcji
Jedziesz ul. Kosynierów Gdyńskich i chcesz skręcić w ul. Roosevelta? Szykuj się, że postoisz w ogonku. W godzinach szczytu tkwi w nim nawet ponad 35 samochodów, a wężyk czasami sięga... ul. Mickiewicza. Nic dziwnego, że nawet kierowcy MZK omijają tę krzyżówkę, by nie złapać opóźnienia na trasie.

Jednak i poza szczytem też nie jest łatwo. Wczoraj koło 11.00 kolejka ciągnęła się aż do rozjazdu przy parku i liczyła 17-19 aut. A wszystko to z powodu jednego znaku. - Przez lata jakoś nie ma mocnych, by go zmienić - mówił wczoraj Radosław Wiśniowiecki (wciskał się w ten korek, wyjeżdżając z terenu Multimediów). A kierująca oplem Danuta Rybarczyk dodała: - Trzeba czasami tu stać dwie zmiany świateł!

Dla bezpieczeństwa
Wszystko przez to, że z lewego pasa z Kosynierów Gdyńskich można pojechać tylko w lewo, a z prawego: prosto i w prawo. Problem w tym, że w prawo jedzie najwięcej ludzi. Ale nie mogą korzystać z zielonej strzałki, gdy ruch blokuje ktoś jadący na wprost. I przez to właśnie robią się korki.
Propozycja radnych jest prosta: niech z prawego pasa jedzie się tylko w prawo. - Tak już kiedyś było. Zatory i korki wówczas się nie zdarzały - wyjaśnia radny Patryk Broszkom, jeden z inicjatorów zmian.
Problem w tym, że wówczas na krzyżówce częściej dochodziło do kolizji (policja dokumentuje to statystykami).
Jednak, zdaniem radnego i ten problem można wyeliminować, gdy po zmianie organizacji ruchu dodatkowo przestawi się światła sygnalizacji. - Wtedy zyskamy płynny przejazd i utrzymamy niską liczbę kolizji - wyjaśnia radny.

Decyzja jesienią
Wola samych radnych to jednak za mało na zmianę zasad ruchu na skrzyżowaniu. Musi to zaakceptować komisja bezpieczeństwa ruchu drogowego (w jej skład wchodzi kilka osób, w tym m.in. policjanci). - Zbierze się być może jeszcze we wrześniu - powiedział miejski inżynier ruchu Rafał Krajczyński. Czyli, jak łatwo policzyć, zmiany na zakorkowanym skrzyżowaniu najszybciej byłyby jesienią.

Wcześniej jednak mogą wejść w życie inne ułatwienia, które kierowcy i piesi na pewno docenią. Planowane jest np. oznakowanie kierunków jazdy na rondach Piłsudskiego i Ofiar Katynia. - Tak, by kierowcy wiedzieli, z którego pasa w które stronę jechać - mówi Krajczyński. Pojawią się nowe pasy dla pieszych na ul. Kombatantów (koło nowej galerii), znikną barierki wzdłuż torowiska na ul. Chrobrego. Rozważane jest jeszcze wymalowanie linii, do których trzeba podjechać pokonując skrzyżowanie koło katedry.

Jest co zmieniać
Cały czas na rozwiązanie czekają inne drogowe absurdy: jednokierunkowa ul. Szpitalna (nie można z niej wjechać w ul. Warszawską), irytujące światła koło Askany, gdzie piesi na zielone muszą czekać nawet po kilka minut czy wyjazd z terenu galerii handlowej Panorama koło banku - jest tam zakaz, codziennie łamany przez setki kierowców. Znasz inne absurdy drogowe? Daj nam znać. Opiszemy je.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto