Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przyszła wiosna i w regionie znów płoną trawy oraz nieużytki

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
To dopiero początek wiosny, a w regionie już płoną trawy i nieużytki.
To dopiero początek wiosny, a w regionie już płoną trawy i nieużytki. KW PSP w Gorzowie
Wystarczyło kilka cieplejszych dni i lubuscy strażacy mają ręce pełne pracy. Bo wraz z wiosną rozpoczęły się pożary traw i nieużytków. W sumie od początku roku tego typu interwencji było już ponad sto.

Wiosna ma zapach dymu

Znów płoną trawy na łąkach i nieużytkach rolnych. Nie ma dnia, żeby strażacy nie odbierali takich zgłoszeń. Od początku roku gasili takie pożary już ponad sto razy. To mniej niż w tym samym czasie w poprzednim roku, ale sezon dopiero się rozkręca.

Tych zdarzeń rzeczywiście mamy mniej niż w roku ubiegłym, w którym było bardzo dużo takich interwencji. Wpływ na to miała z pewnością pogoda, bo zima długo nie odpuszczała. Jednak te ostatnie dni są już cieplejsze i bardziej pogodne, więc pożarów jest coraz więcej - tłumaczy st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik prasowy lubuskich strażaków.

Niebezpieczny proceder

Za większością takich pożarów stoi człowiek. Wypalanie traw i nieużytków to problem, który każdego roku wraca jak bumerang. Ta niebezpieczna i szkodliwa praktyka jest zabroniona prawem, ale wśród ludzi nadal panuje przekonanie, że pomaga w użyźnieniu gleby.

Ten mit został obalony już wiele lat temu, ale proceder nadal się utrzymuje. Wbrew obiegowej opinii wypalanie nie powoduje bujniejszego odrostu traw. Nie poprawia też jakości gleby. Co więcej, w znacznym stopniu obniża wartość plonów. Po przejściu pożaru gleba staje się jałowa i potrzebuje nawet kilku lat, żeby wrócić do stanu sprzed katastrofy - tłumaczy Arkadiusz Kaniak.

Dlatego strażacy nie ustają w apelach i ostrzegają, że wszędzie tam, gdzie płoną łąki może zapalić się również las lub dom. Niekontrolowany i często podsycany wiatrem ogień łatwo przenosi się na zabudowania czy tereny leśne powodując ogromne straty.

Każdy pożar jest niebezpieczny, ale pożary traw i nieużytków stwarzają szczególne zagrożenie, bo one bardzo często zaczynają się właśnie w pobliżu obszarów zalesionych lub gospodarstw. To najczęściej są miejsca na otwartej przestrzeni, gdzie wiatr jest silniejszy. Zdarza się, że większy podmuch wystarczy, by człowiek stracił kontrolę nad ogniem. Co roku w pożarach wywołanych wypalaniem traw giną ludzie, a inni tracą dobytek całego życia. Płonące trawy w przydrożnych rowach oraz w pobliżu infrastruktury kolejowej to także zagrożenie dla kierowców i podróżnych - dodaje Arkadiusz Kaniak.

Osoba, która wypala trawy musi liczyć z surowymi konsekwencjami. Grozi za to mandat lub grzywna. Jeśli w wyniku podpalenia trawy dojdzie do pożaru, który sprowadzi zagrożenie utraty zdrowia lub życia wielu osób albo zniszczenia mienia wielkich rozmiarów, wtedy sprawca podlega karze pozbawienia wolności nawet do dziesięciu lat. Wypalanie traw to też ryzyko utraty dopłat rolniczych.

Trawa to nie zabawa

Ale podczas, gdy jedni wypalają trawy, bo myślą, że jest to konieczne, by użyźnić glebę, inni robią to... dla zabawy. W ostatnich latach takie umyślne podpalenia stały się już prawdziwą plagą.

Niestety zdecydowana większość takich pożarów to skutek umyślnego i złośliwego podpalenia. Oczywiście mamy odpowiednie narzędzia i procedury, aby coraz efektywniej wyłapywać takie osoby, ale te sytuacje cały czas się zdarzają. Realizujemy także szereg działań prewencyjnych, które zakładają między innymi informowanie szczególnie dzieci, aby takich rzeczy nie robić. Jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że ten proces edukacji będzie musiał jeszcze trochę potrwać - mówi st. kpt. Arkadiusz Kaniak.

Podpalacze, którzy wzniecają ogień dla rozrywki nie rozumieją, jakie spustoszenie niesie za sobą takie działanie. Głupota w połączeniu z siłami natury powoduje, że ogień bardzo szybko wymyka się spod kontroli. Każda taka interwencja wymaga zaangażowania sporych sił i środków, które można by wykorzystać w zupełnie inny sposób.

Zobacz również:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przyszła wiosna i w regionie znów płoną trawy oraz nieużytki - Gorzów Wielkopolski Nasze Miasto

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto