Antyaborcyjne banery prezentujące drastyczne treści to w Gorzowie problem, który ciągnie się niczym brazylijska telenowela. Szczególne kontrowersje wzbudza furgonetka na parkingu przed gorzowskim szpitalem. Auto ponad rok temu postawił Kazimierz Sokołowski - znany gorzowski przedsiębiorca, który jest też aktywnym działaczem pro-life. Już wtedy wywołało to protest sporej części mieszkańców.
Były sprawy w sądzie, ale furgonetka wciąż stoi
Sprawa znalazła swój finał w sądzie, który ocenił, że właściciel pojazdu dopuścił się nieobyczajnego wybryku i nakazał mu zapłacenie grzywny. Sokołowski od wyroku się jednak odwołał i ostatecznie został uniewinniony. Sprawę do sądu zgłosiła też lecznica - wygrała, ale furgonetka spod szpitala nie zniknęła, bo w wyroku nie było nakazu usunięcia pojazdu.
WIDEO: Furgonetka antyaborcyjna w Gorzowie. Sąd uniewinnił jej właściciela
Pojawił się obywatelski projekt uchwały
Sprawy w swoje ręce postanowiła wziąć jedna z gorzowianek - Marta Krupa, która wpadła na pomysł obywatelskiego projektu uchwały zakazującej prezentacji drastycznych treści w mieście.
- Oczekujemy od władz miasta, aby na terenie Gorzowa był utrzymany porządek publiczny i komfort życia psychicznego. Chcemy wnieść o wprowadzanie zakazu prezentowania na terenie całego miasta takiego typu treści, które są nieakceptowalne - mówiła pod koniec stycznia, gdy rozpoczynała zbiórkę podpisów pod projektem.
W marcu projekt uchwały, pod którym podpisało się ponad trzysta osób został złożony w biurze rady miasta. Uchwała została jednak negatywnie zaopiniowana przez prezydenta miasta, bo nie spełniała wymogów formalnych i merytorycznych.
Przeczytaj też:
Tematem zajęli się gorzowscy radni
Kontrowersyjnymi obrazami prezentowanymi między innymi na furgonetce przed szpitalem czy na banerach w różnych częściach miasta zajęli się też radni klubu Koalicji Obywatelskiej, którzy przygotowali specjalne stanowisko w sprawie zakazu eksponowania drastycznych treści. Co znalazło się w dokumencie?
Rada Miasta Gorzowa Wielkopolskiego zwraca się do lubuskich parlamentarzystów o podjęcie prac legislacyjnych mających na celu wprowadzenie zakazu eksponowania drastycznych treści antyaborcyjnych. Kwestia ta poruszyła mieszkańców naszego miasta. Podjęte zostały przez nich działania w sprawie wprowadzenia takiego zakazu. Jednak istniejące rozwiązania prawne nie pozwalają w sposób jednoznaczny na rozwiązanie problemu. Biorąc pod uwagę negatywne konsekwencje pokazywania tego typu treści, konieczne jest przygotowanie rozwiązań prawnych uniemożliwiających ich ekspozycję.
Stanowisko zostało poddane pod głosowanie podczas ostatniej sesji. W tej kwestii radni nie byli jednak zgodni. Niektórzy apelowali, aby stanowisko odrzucić.
- Powiem to wprost - część radnych z Koalicji Obywatelskiej chce wpływać na wolność wypowiedzi. Dzisiaj będzie to dotyczyło aborcji, a za chwilę może nawet eutanazji. Dlatego jeśli dzisiaj damy się w ten sposób wykorzystać, to obawiam się, że niedługo będziemy mieli kolejne stanowisko, które będzie tę wolność wypowiedzi ograniczało - mówił Sebastian Pieńkowski, radny Prawa i Sprawiedliwości.
- Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że tego typu obrazy nie są rzetelnym źródłem informacji. Przede wszystkim narażają na traumę osoby wrażliwe, w tym kobiety które poroniły lub dowiedziały się, że ich dziecko jest nieuleczalnie chore. Jeżeli nasi mieszkańcy nie chcą oglądać takich treści, to powinniśmy się za tymi mieszkańcami wstawić - tłumaczyła radna Anna Kozak z Koalicji Obywatelskiej.
Za przyjęciem stanowiska Rady Miasta w sprawie zakazu eksponowania drastycznych treści ostatecznie zagłosowało 19 radnych głosowało, a 3 było przeciw.
Zobacz też:
W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
