Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regionalny Fortuna Puchar Polski. Piast Karnin: klub z zapomnianej dzielnicy Gorzowa

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Piłkarze Piasta Gorzów-Karnin (czerwone stroje) marzą o awansie do czwartej ligi
Piłkarze Piasta Gorzów-Karnin (czerwone stroje) marzą o awansie do czwartej ligi Robert Gorbat
Administracyjna granica między Gorzowem a Karninem w gminie Deszczno przebiega wzdłuż drogi, dzielącej klubowe obiekty. Piast jest więc w części miejski, a w części gminny. Ale ambicje ma co najmniej wojewódzkie. Wiosną, w 1/8 finału regionalnego Fortuna Pucharu Polski, Piast Karnin Gorzów zagra z najlepszą obecnie lubuskią drużyną Lechią Zielona Góra.

- Jak ktoś pyta o adres, to mówię: Gorzów, Łagodzińska 26. Kiedyś było tu wysypisko śmieci. Leżymy w takiej zapomnianej dzielnicy miasta - mówi prezes Piasta Gorzów-Karnin Jerzy Leśniewski.

Piękne wspomnienia

Klub został reaktywowany w 2005 r. przez Krzysztofa Bechtę. Dwa lata później jego prezesem został Jerzy Leśniewski. Szefuje do dziś. Pan Jerzy przez ponad 20 lat biegał po piłkarskich murawach z gwizdkiem. Jako sędzia doszedł do trzeciej ligi. Jego drużyna również.
- Graliśmy na tym poziomie przez trzy sezony - wspomina prezes. - To była super przygoda. Przez nasz klub przewinęło się wielu fajnych zawodników, kilku się wypromowało. Przyjeżdżały tu znane firmy. Na przykład Raków Częstochowa z trenerem Jerzym Brzęczkiem. Przegraliśmy wysoko, lecz wspomnienia zostały. A juniorzy starsi walczyli w 2015 roku z Miedzią Legnica o awans do Centralnej Ligi Juniorów. Niestety, bez powodzenia...

Pucharowa przygoda

Prezes podchodzi do półki z trofeami, by pokazać nam regionalny Puchar Polski, zdobyty przez Piasta w... No właśnie, w którym roku? - Chyba w 2016. Nie! Tu jest napisane, że wygraliśmy w 2014! Ale ten czas leci! - śmieje się. - W finale z Lechią Zielona Góra było 2:1 dla nas. W nagrodę dostaliśmy od związku 5 tysięcy złotych. Minus koszty sędziowskie. Czyli zostały nam grosze. Dziś triumfator zgarnia okrągłe 30 tysięcy...
Piast ma szansę powtórzyć sukces sprzed sześciu lat w bieżącej edycji pucharowych zmagań. W trzech pierwszych meczach pokonał kolejno: Dąb Górki Noteckie 10:1, SKP Słubice 8:0 i FC Kursko 2:1. Awansował do 1/8 finału, w którym 31 marca przyszłego roku podejmie... jakżeby inaczej - Lechię Zielona Góra!
- Puchar to dla nas świetna przygoda - zapewnie trener pierwszej drużyny Tomasz Jeż. - Na co dzień występujemy w gorzowskiej „okręgówce”, a tu nagle przyjdzie się nam zmierzyć z trzecioligowcem. Chłopcy już dziś się cieszą na ten pojedynek.

Chłopcy z sąsiedztwa

- Kiedyś do Piasta trafiali piłkarze z różnych zakątków Polski, podejmujący studia w gorzowskiej AWF - mówi Jeż, już czwarty raz prowadzący ekipę z Karnina. - Dziś wygląda to inaczej. W kadrze pierwszego zespołu mamy 15 zawodników, pochodzących z Gorzowa i jego najbliższych okolic. Wyjątkami są tylko Bartosz Prychod ze Świebodzina i Ukrainiec Nikita Aksonow.
Średnia wieku graczy Piasta nie przekracza 23 lat. - To nasz wielki atut, ale czasem też... obciążenie - przyznaje szkoleniowiec. - Chłopcy świetnie biegają, szybko się regenerują, lecz bywa, że nie potrafimy ustabilizować swojej formy i prezentować boiskowej inteligencji. Mimo wszystko stać nas w tym sezonie na wywalczenie awansu, a w przyszłym na zadomowienie się nawet w czubie lubuskiej czwartej ligi.
By zrealizować te ambitne plany, Piast musi zająć co najmniej drugie miejsce w „okręgówce”. Czyli wyprzedzić rezerwy Celulozę Kostrzyn, bo pozycja liderujących Budowlanych Murzynowo wydaje się być niezagrożona.

Stuprocentowi amatorzy

- Proszę między bajki włożyć opowieści, że w Piaście płaci się zawodnikom krocie - mówi zdecydowanym tonem prezes. - Trener Jeż pracuje na co dzień w piekarni swego teścia w Bogdańcu, a chłopcy z pierwszego zespołu dostają najwyżej 200-500 złotych miesięcznie. Mają też obiecane premie, ale te zostaną wypłacone, gdy awansujemy na co najmniej drugie miejsce w tabeli.
Klub jest prowadzony twardą ręką. W magazynie ze sprzętem piłkarskim leżą komplety strojów sprzed... 15 lat! - Jak się raz kupiło porządne, to służą przez długie sezony - zapewnia Leśniewski. - O wszystko dba pani Bogusia Sarnowska. U niej nigdy nic nie zginęło, nic nie zostało zniszczone.
Oprócz seniorów, po boiskach w Karninie biegają też juniorzy młodsi, trampkarze i orlicy. Pracują z nimi Daniel Startek i Maciej Gasek. - Nie jest łatwo przyciągnąć ludzi do klubu - przyznaje prezes. - Starszych sport już nie interesuje, a młodzi dawno temu wyjechali z Karnina...

Baza, co się zowie!

Dla nikogo nie jest tajemnicą, że Piast trwa dzięki finansowemu zaangażowaniu swego prezesa. W pobliżu stadionu ma i swój dom, i hurtownię sztucznych kwiatów. To właśnie ten biznes jest podstawą egzystencji klubu.
Dumą Jerzego Leśniewskiego są sportowe obiekty, jakie powstały przy Łagodzińskiej. - Główna płyta z wielofunkcyjnym budynkiem socjalnym, boczne boisko ze sztucznym oświetleniem, balon z nawierzchnią typu trawa tenisowa, a wkrótce jeszcze dodatkowy plac treningowy - wymienia jednym tchem. - Wcześniej wyremontowaliśmy boiska w Maszewie, Borku i Łagodzinie.
O utrzymanie bazy klub dba we własnym zakresie. Z miasta, które pozostaje właścicielem wszystkich terenów, Piast otrzymuje na ten cel najwyżej 20-30 procent niezbędnych funduszy. Gmina Deszczno dokłada 12 tys. zł rocznie - za prawo organizowania na stadionie gminnych imprez.

- Po tym sezonie zamierzam zrezygnować z prezesowania - deklaruje Leśniewski. - Nadal będę pomagał w klubie. Piast to moje wielkie, życiowe hobby, ale ster musi przejąć ktoś inny. Nie ma ludzi niezastąpionych. Problemem mogą być kwestie finansowe, lecz wszystko zamierzam załatwić w trakcie zimowej przerwy. Mam już 67 lat, od 40 działam w piłce. Czas najwyższy, by nacieszyć się trochę wnukami...

WIDEO: CLJ PZPN: Trener Daniel Startek - Piast Karnin

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto