Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remonty były z dwóch stron. A o schodach zapomnieli?!

Redakcja
Jarosław Miłkowski
- Czy miasto nie mogłoby zadbać o te schody? Nie mają żadnego podjazdu dla wózków. Chodzi się tędy strasznie - mówi o terenie przy ul. Dzieci Wrzesińskich nasz Czytelnik.

- Kiedyś chodziło tędy niewiele osób, to może i nikomu to nie przeszkadzało, ale teraz ludzie tędy chodzą co chwilę. Aż się prosi, by zrobić tu w końcu porządne zejście - mówi nam Antoni Cyran, nasz Czytelnik z placu Staromiejskiego.
Spotykamy się z nim obok kilkudziesięcioletnich bloków, które stoją pomiędzy ul. Jagiełły a ul. Warszawską. To bardzo charakterystyczne miejsce w naszym mieście. Z jednej strony jest Biały Kościółek, z drugiej dom dziennego pobytu przy ul. Hejmanowskiej. A obok budynków jest najstarsze w Gorzowie przejście podziemne.

Gdy trzy lata temu trwał remont ul. Walczaka, na skrzyżowaniu przy Białym Kościółku powstało rondo turbinowe, a tuż przed nim, na ul. Jagiełły - przejście dla pieszych, które znacznie ułatwiło mieszkańcom placu Staromiejskiego dojście do centrum.

Wszystko, co pomiędzy, to zostało zapomniane

- Ludzie wcześniej i tak przechodzili tędy nielegalnie. Sam tak robiłem i nawet dwa razy mandat musiałem zapłacić - wspomina z uśmiechem pan Antoni.
Przejściem od Białego Kościółka dochodzi się do bloków, przechodzi obok tego z numerem 1 i wychodzi się na nowy chodnik wzdłuż ul. Sikorskiego na wysokości pomnika Wincentego Witosa.
- Nowe jest przejście koło kościółka, nowy jest chodnik, ale to wszystko, co pomiędzy, to zostało zapomniane - mówi A. Cyran.
- Tu dziury są takie, że można nogi połamać - dodaje Jan Szarejko, który przechodzi tędy w trakcie naszej rozmowy.

Zejście niby jest, ale takie jakieś… „psie”

- Tędy chodzą starsze osoby, dla których schody są za wysokie. Chodzi tędy wiele matek z dziećmi w wózkach. Tylko, że przy schodach w ogóle nie ma żadnego podjazdu. Efekt tego jest taki, że trzeba chodzić po trawniku. Czy miasto nie mogłoby zadbać o te schody? Zrobienie kilku stopni podjazdu dla wózków to przecież niewiele roboty - mówi Cyran.
- To „psie zejście”. Sam piach - mówi kolejny z przechodniów, słysząc rozmowę z dziennikarzem „Gazety Lubuskiej”.
Z panem Antonim rozmawialiśmy w tym miejscu zaledwie kilka minut, a osób, które tędy przechodziły, było kilkanaście.

Okolica zmienia się już teraz, ale będą i inne prace

Miejsce, które zdaniem Czytelnika powinno pójść do przebudowy, wskazujemy urzędnikom miejskim Gorzowa.
- Na razie ono tak wygląda, bo dotychczas trwała przebudowa ul. Sikorskiego. Ona już jednak dobiega końca i będzie można zająć się także tym miejscem. Będziemy chcieli m.in. zagospodarować teren, który został wydeptany. Mieszkańcy zrobili sobie skrót w czasie remontu. Na wszystkie te prace trzeba jednak będzie wygospodarować pieniądze. Prace będziemy robić sukcesywnie. Postaramy się je zacząć je jeszcze w tym roku - mówi Wiesław Ciepiela, rzecznik Urzędu Miasta w Gorzowie.

Teren pomiędzy ulicami: Jagiełły, Warszawską i Dzieci Wrzesińskich zmienia się już teraz. Właśnie rozpoczynają się prace nad wjazdem pod blok przy ul. Dzieci Wrzesińskich 7. Wjazd jest robiony w ramach budżetu obywatelskiego.

W przyszłości zmieni się też okolica od strony Kormoranów, czyli stojącej tu rzeźby Zofii Bilińskiej. Powstanie tu ścieżka rowerowa. Ta, która biegnie od strony ul. Walczaka, urywa się obok bloków.

WARTO WIEDZIEĆ: Okolica jest jak nowa
Przez ostatnie trzy lata teren w sąsiedztwie ul. Dzieci Wrzesińskich zmienił swoje oblicze. Przy torowisku pomiędzy blokami przy ul. Hejmanowskiej i Herberta powstał tzw. przystanek wenecki. Nawierzchnia dla pieszych, a także samochodów, jest wyżej niż tory. Poza tym na ścianie bloku przy ul. Hejmanowskiej 5 stowarzyszenie Sztuka Miasta odnowiło mural, który w latach 80. namalowali: Andrzej Gordon i Bolesław Kowalski. Zmiany nastąpiły też przy Białym Kościółku. Bliżej świątyni przeniesiony został przystanek autobusowy. Jest też ścieżka rowerowa. Z kolei po drugiej stronie ul. Jagiełły rozpoczyna się budowa bloku mieszkalnego.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Remonty były z dwóch stron. A o schodach zapomnieli?! - Plus Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto