Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd w Gorzowie wydał wyrok za śmierć na strzelnicy w Nietoperku

Redakcja
Sąd nie uwierzył Maksymilianowi S., że zabił kobietę przez przypadek.
Sąd nie uwierzył Maksymilianowi S., że zabił kobietę przez przypadek. Tomasz Rusek
W czwartek 18 czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie wydał wyrok w sprawie śmierci na strzelnicy w Nietoperku. Za zabójstwo instruktorki i próbę zabicia jej męża Maksymilian S. został skazany na dożywotnie więzienie.

- Zdaniem sądu tylko kara dożywotniego pozbawienia wolności będzie karą sprawiedliwą. Oskarżony, z uwagi na cechy osobowościowe, stwierdzone przez biegłych psychiatrów i psychologa, mimo pełnej poczytalności, nie daje gwarancji na przyszłość poszanowania norm prawnych i etycznych. Tylko kara izolacyjna w najwyższym wymiarze spełni swoje zadanie – mówi Lidia Wieliczuk, rzecznik Sądu Okręgowego w Gorzowie. W czwartek 18 czerwca po południu zapadł tu wyrok w głośnej sprawie śmierci na strzelnicy w Nietoperku (powiat międzyrzecki).

Trwa głosowanie...

Czy czujesz się bezpiecznie w swojej miejscowości?

Oddał co najmniej trzy strzały

14 czerwca zeszłego roku na strzelnicy pojawił się Maksymilian S. (rocznik: 1996), który chciał rozpocząć przygodę ze strzelaniem. Młodym mężczyzną zajęła się instruktorka Katarzyna Ch.
Gdy Maksymilian S. dostał broń do ręki (kaliber 9 mm), oddał kilka strzałów do celu. W pewnym momencie wycelował jednak pistolet w kobietę. Mężczyzna oddał co najmniej trzy strzały w okolice klatki piersiowej instruktorki. Spowodował u niej rany postrzałowe: twarzy, przedramienia, klatki piersiowej i głowy. Kobieta miała też obrażenia czaszkowo-mózgowe. To właśnie one były bezpośrednią przyczyną jej śmierci.

Po oddaniu strzałów do kobiety Maksymilian S. wymierzył też broń w kierunku jej męża. Usiłował oddać strzał. Nie strzelił jednak, bo broń była zacięta.

Sprawca: - To był przypadek

24-latek był oskarżony o zabójstwo i usiłowanie zabójstwa. Proces w jego sprawie rozpoczął się w ostatni poniedziałek (15 czerwca). W sądzie, podobnie jak w trakcie postępowania w prokuraturze, mężczyzna nie przyznał się do winy. – Utrzymywał, że strzały w kierunku kobiety padły przypadkowo, natomiast do mężczyzny pobiegł po pomoc – informuje rzecznik sądu. Na sali rozpraw Maksymilian S. mówił poza tym, że gdy padły przypadkowe strzały wobec kobiety, był w szoku, miał zamiar uciec i nie miał zamiaru strzelać do mężczyzny.

W czwartek 18 czerwca – po zaledwie trzech rozprawach – zapadł wyrok w jego sprawie. Sad uznał, że Maksymilian S. jest winny zabójstwa oraz usiłowania zabójstwa. Za pierwszy czyn wymierzył mu karę dożywotniego pozbawienia wolności, za drugi – 15 lat więzienia. Obie kary połączył, wymierzając 24-latkowi dożywocie.

Sąd: - To nie był przypadek

W trakcie procesu sąd przesłuchiwał m.in. biegłych z zakresu balistyki i patomorfologii. - Ich opinie utwierdziły sąd w przekonaniu, że strzały, z uwagi na ich kierunek, nie padły przypadkowo, że oskarżony działał z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia kobiety oraz że gdyby nie nadzwyczajny splot okoliczności w postaci zacięcia się zamka, mężczyzna również byłby martwy. Sąd przesłuchał też biegłych psychiatrów i psychologa. Biegli stwierdzili, że oskarżony jest osobą w pełnio poczytalną, jednak rozpoznali u niego osobowość z cechami nieprawidłowymi, w szczególności reprezentuje lekceważący stosunek do norm etycznych i prawnych, skłonności do impulsywnych zachowań – informuje rzecznik Lidia Wieliczuk.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto