Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ściółka w lubuskich lasach sucha jak pieprz. Wystarczy iskra, by doszło do pożaru

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
W lubuskich lasach jest wysokie zagrożenie pożarowe.
W lubuskich lasach jest wysokie zagrożenie pożarowe. Pexels
Brak śniegu w zimie oraz pogodny i suchy początek roku spowodowały, że ściółka w lasach wyschła już prawie na popiół. Sytuacja jest poważna, a zagrożenie pożarowe bardzo duże. Teraz niebezpieczny może być nawet niedopałek.

Płoną nie tylko nieużytki

Wystarczyła zaledwie chwila, aby mały ogień w mgnieniu oka objął ogromny teren. Tak było w poniedziałkowe popołudnie w okolicach Rybakowa. Zapaliła się tam ściółka oraz młodnik w lesie. Ogień rozprzestrzeniał się szybko, trawiąc na swojej drodze wszystko, co spotkał. Przez kilka godzin z żywiołem walczyło sześć strażackich zastępów. Dogaszanie trwało jeszcze kolejnego dnia. Straty są ogromne. Pożar objął w sumie prawie dziesięć hektarów terenu. W najbliższym czasie takich niebezpiecznych sytuacji może być więcej, bo wczesnowiosenne miesiące są w lasach tymi najbardziej palnymi.

Te pierwsze cieplejsze i bardziej pogodne dni na pewno cieszą wszystkich zmęczonych zimową szarówką, ale nas leśników bardzo martwią. To jest taki najgorszy moment, bo nie wytworzyły się jeszcze nowe liście, a ściółka i poszycie leśne są suche jak bibuła. Teraz w lasach występują duże ilości łatwopalnych materiałów: opadłe listowie, chrust, sucha roślinność dna lasu. Wystarczy iskra, żeby to zaczęło płonąć. Dopiero w miarę rozwoju roślinności runa leśnego zagrożenie pożarowe maleje - tłumaczy Tomasz Kalembkiewicz, nadleśniczy Nadleśnictwa Kłodawa.

Zakazu nie ma, ale jest apel

Ściółka już teraz jest sucha jak pieprz, a będzie jeszcze bardziej, bo prognozy pogody na najbliższe dni zakładają wysokie temperatury oraz niewielką ilość opadów. Taka słoneczna i ciepła aura zachęca do spacerów po zielonych zakamarkach, ale choć leśnicy zakazu wstępu do lasów nie wprowadzają, to jednak apelują do odwiedzających leśną głuszę o rozwagę. I zwracają uwagę, że to właśnie nieostrożność człowieka jest częstą przyczyną pożarów w lasach.

Każde nieroztropne zachowanie może spowodować pożar, dlatego prosimy o rozwagę i myślenie. Naprawdę każdy płomyk, niedopałek papierosa albo rzucona gdzieś w krzaki szklana butelka może stwarzać zagrożenie i wywołać nieodwracalne straty. Zarówno te niepoliczalne w środowisku przyrodniczym, ale także wymierne finansowo, bo koszt odnowienia jednego hektara spalonej powierzchni leśnej przekracza kilkanaście tysięcy złotych - mówi Tomasz Kalembkiewicz.

Leśnicy przypominają, że w lesie i na terenach śródleśnych nie można rozpalać ognisk, grilla oraz palić papierosów. Jest to możliwe jedynie w specjalnie wyznaczonych miejscach. Ważne też, aby nie zostawiać samochodów przed szlabanami na drodze leśnej. A to niestety wciąż częsty widok dla lubuskich leśniczych. Takie zachowanie nie tylko utrudnia im pracę, ale przede wszystkim może zatarasować przejazd służbom, na przykład w przypadku pożaru.

Zobacz również:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto