Skarpa zrobiła się... wklęsła
O tym, że ze skarpą przy moście nieopodal gorzowskiego Spichlerza dzieje się coś dziwnego głośno zrobiło się na początku roku. Mieszkańcy informowali wówczas, że wyglądała ona tak, jakby zapadała się do wewnątrz. Osuwisko była na tyle duże, że powoli odpadać zaczęły nawet kamienne kostki, którymi wyłożono stromy brzeg rzeki. Jedna po drugiej staczały się wprost do wody.
Prace miały ruszyć w czerwcu
W marcu miasto zapowiedziało naprawę uszkodzonej skarpy i zadeklarowało, że prace rozpoczną się jeszcze przed wakacjami. W kwietniu wybrało wykonawcę robót, który miał się tym zająć. Choć termin zakończenia inwestycji wyznaczono na końcówkę czerwca, to ta nawet się nie rozpoczęła. Realizację zadania uniemożliwił wysoki stan rzeki, bo wykonawca musiał wstrzymać się z naprawą do momentu, aż woda opadnie. Do pracy przystąpił dopiero teraz.
Skarpa będzie gotowa jesienią
Koszt remontu skarpy wyniesie ponad sto tysięcy złotych. Wykonawca zajął się już rozbiórką odpadającego brukowca oraz uporządkowaniem całego terenu. Teraz będzie musiał dokładnie oczyścić kamienne kostki, tak aby nadawały się do ponownego użytku, a następnie wykonać mocną i trwałą podbudowę z mieszanki cementowo-piaskowej. Wtedy przystąpi do ponownego układania brukowca wraz ze spoinowaniem. Na wykonanie tych wszystkich prac ma trzy miesiące, co oznacza, że jesienią skarpa powinna już być jak nowa.
Zobacz również:
WIDEO: Gorzów Wlkp. Bobry zadomowiły się w Gorzowie
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?