Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skopał swoją kobietę na śmierć. Po wszystkim poszedł po alkohol

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Nawet matka Pawła J. mówiła, że nadużywał on alkoholu.
Nawet matka Pawła J. mówiła, że nadużywał on alkoholu. Pixabay
W Sądzie Okręgowym w Gorzowie trwa proces 34-letniego Pawła J. Prawie dwa lata temu miał skatował swoją 41-letnią partnerkę na śmierć.

Paweł J. (rocznik 1987) i jego starsza o dziewięć lat kobieta (Elżbieta) mieszkali przy ul. Kościuszki w Drezdenku. Oboje nie stronili od alkoholu. Często widywano ich razem pijanych. I to o różnych porach dnia i nocy.
Pod wpływem alkoholu oboje byli też 5 sierpnia 2019. Tego dnia mieli wypić poza domem trzy butelki wina. Do mieszkania wracali juz mocno pijani. Jeszcze przed otwarciem drzwi kobieta spadła nawet ze schodów. Nic się jej jednak nie stało. Śmierć była jednak blisko...

Kopał ją po całym ciele

Po wejściu do mieszkania doszło do sprzeczki między parą. Zaczęło się od tego, że Paweł J. miał uderzyć Elżbietę w twarz. Zrobił to na tyle mocno, że kobieta przewróciła się na podłogę. Agresja u mężczyzny nie ustępowała. Paweł J. miał bowiem zacząć kopać swoją partnerkę po całym ciele.

Kopnięcia były tak dotkliwe, że kobieta zmarła na miejscu. 41-latka miała obrażenia mózgowo – czaszkowe, obrażenia klatki piersiowej ze stłuczeniami płuc, do tego obrażenia brzucha z uszkodzeniem narządów wewnętrznych. Miała również pękniętą wątrobę, krwotok wewnętrzny, stłuczenia jelit i liczne złamania żeber. Niektóre żebra były złamane nawet w kilku miejscach.
Kiedy kobieta leżała zakrwawiona na podłodze mieszkania, mężczyzna wyszedł z domu i spotkał bezdomnego mężczyznę. Miał mu powiedzieć, że zabił swoją dziewczynę. Następnie kupił alkohol i wrócił do domu. Ponieważ Elżbieta nie dawała żadnych oznak życia, próbował jeszcze ją reanimować. Kiedy to jednak nie przyniosło skutku, zwyczajnie wyszedł z mieszkania. Nie zawiadomił żadnych służb.

Wcześniej znęcał się nad konkubiną

Jak wynika z aktu oskarżenia, mężczyzna znęcał się też (fizycznie i psychicznie) nad swoją konkubiną wcześniej przez dłuższy czas. Zdaniem autora aktu oskarżenia robił to od stycznia 2019 do 5 sierpnia 2019.

- Wszczynał awantury, podczas których poniżał ją, używał pod jej adresem wyzwisk i słów obelżywych oraz wielokrotnie uderzał ją ręką po całym ciele. Skutkowało to powstaniem licznych sińców na całym ciele, a obrażenia naruszyły prawidłowe funkcjonowanie dotkniętych narządów ciała na okres nieprzekraczający siedmiu dni - opisuje rzecznik Sądu Okręgowego w Gorzowie Lidia Wieliczuk.

Nawet matka źle o nim mówi

Elżbieta nie chciała zgłaszać znęcania na policję. Nigdy też nie robiła obdukcji lekarskiej. Sam Paweł J. nie miał dobrej opinii wśród mieszkańców. Nawet jego matka zeznała, że gdy z nią mieszkał bywał agresywny, nie łożył na utrzymanie i nadużywał alkoholu. Mężczyzna nigdzie nie pracował. Za to był wielokrotnie karany przez sądy polskie i niemieckie. Głównie za kradzieże z włamaniem, niszczenia mienia, oszustwa i jazdę po pijanemu. W sumie na swoim koncie ma 14 wyroków. Pierwszy dostał w 2005 r., a więc gdy miał 18 lat.
Teraz za zabójstwo 41-latki oraz wcześniejsze znęcanie się nad nią mężczyźnie grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
- W postępowaniu przygotowawczym oskarżony wyjaśniał, że nie pamięta dokładnie przebiegu zdarzenia, bo był pod wpływem alkoholu. Nie miał zamiaru zabić konkubiny. Przyznał, że dochodziło między nimi wcześniej do awantur. Kobieta miała mieć skłonność do przewracania się, uderzania o różne przedmioty, stąd siniaki na jej ciele - mówi rzecznik gorzowskiego sądu.
Paweł J. przebywa aktualnie w areszcie. Kolejna rozprawa została zaplanowana na pierwszą połowę maja.

Czytaj również:
Urzędnik, który zamontował kamerkę w toalecie, ma już wyrok

WIDEO: 549 940 zł - to najwyższa kwota odszkodowania, jaką zasądził Sąd Okręgowy w Gorzowie

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto