Służba nie drużba, ale praca pewna. Ile można zarobić w lubuskich służbach mundurowych?

Chętnych do pracy cały czas szuka policja. Tu potrzebne są osoby o różnym wykształceniu, które mogą znaleźć zatrudnienie między innymi w wydziale ruchu drogowego i prewencji. Poszukiwani są także technicy kryminalistyki, analitycy, przewodnicy psów, policyjni antyterroryści czy logistycy.

Choć praca w policji wiąże się z wieloma zagrożeniami i często bywa niebezpieczna, to daje jednak szansę sprawdzenia swoich umiejętności, możliwość osobistego rozwoju oraz gwarantuje stabilizację - zachęca Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji.

Jak przekonują mundurowi - w ich szeregi może wstąpić niemal każdy. Najpierw trzeba jednak spełnić następujące wymagania:

• posiadać polskie obywatelstwo
• posiadać nieposzlakowaną opinię
• nie być skazanym prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo
• korzystać z pełni praw publicznych
• posiadać co najmniej średnie wykształcenie
• posiadać odpowiednią zdolność fizyczną i psychiczną

Następnie kandydata czeka postępowanie kwalifikacyjne, które obejmuje takie etapy jak:

• test wiedzy ogólnej
• test sprawności fizycznej
• badania psychologiczne

Na start w policji można zarobić od 3600 złotych do prawie 4000 złotych na rękę. Funkcjonariusze otrzymują też nagrody roczne, motywacyjne oraz jubileuszowe.

Praca jest także w Nadodrzańskim Oddziale Straży Granicznej. W tym roku na chętnych czeka w sumie 70 miejsc. Kandydaci muszą wykazać się odpowiednią zdolnością fizyczną i psychiczną do pełnienia służby, nieposzlakowaną opinią i co najmniej średnim wykształceniem. Nie mogą też mieć więcej niż 35 lat. Dodatkowym atutem jest znajomość języków obcych - angielskiego, niemieckiego, rosyjskiego oraz ukraińskiego.

Służba w straży granicznej cieszy się sporym zainteresowaniem. W poprzednich latach o jedno miejsce ubiegało się kilkunastu kandydatów. Wielu z nich nie przechodzi jednak testów sprawnościowych oraz badań psychologicznych, które sprawdzają między innymi odporność na stres - major Joanna Konieczniak, rzecznik prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Sporo osób odrzucanych jest także po badaniu poligraficznym. To test na wariografie, który weryfikuje czy informacje podane przez kandydatów na pograniczników w ankietach są prawdziwe. Takie badanie sprawdza między innymi czy dana osoba miała wcześniej kontakt z narkotykami lub była karana. Kto przejdzie wszystkie etapy rekrutacji, ten na początek może zarobić 3700 złotych netto. Chętni mogą składać dokumenty w jednostkach Straży Granicznej, po uprzednim umówieniu się telefonicznym.

Również lubuskie jednostki straży pożarnej szukają chętnych do zasilenia swoich szeregów. Choć praca strażaków kojarzy się głównie z gaszeniem pożarów, to jednak nie do końca polega tylko na tym. Strażacy zajmują się również ratownictwem chemicznym, ekologicznym, medycznym czy wodnym. Wachlarz zadań jest naprawdę szeroki, dlatego każdy może znaleźć tu coś dla siebie. A ile można zarobić? Początkującym pracownikom straż oferuje od 3500 tysiąca złotych na rękę.

Chętnych do pracy w mundurze szuka także wojsko. Preferowane są osoby, które mają prawo jazdy na każdą z kategorii. Oprócz kierowców poszukiwani są też między innymi topografowie, mechanicy oraz informatycy. Wojskowi mogą liczyć na stabilne i atrakcyjne wynagrodzenie z licznymi dodatkami, kursy i szkolenia specjalistyczne oraz możliwość szybkiego awansu. Do wyboru jest kilka dróg:

• służba kandydacka, czyli podjęcie nauki na jednej z prestiżowych uczelni wojskowych i zostanie oficerem
• służba przygotowawcza, po której można zostać szeregowym, podoficerem lub oficerem rezerwy i ubiegać się o powołanie do służby zawodowej
• terytorialna służba wojskowa - pozwala pogodzić służbę z życiem zawodowym i prywatnym

O pracę można starać się między innymi w 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej w Międzyrzeczu i Wędrzynie, 5. Lubuskim pułku artylerii w Sulechowie, 4. Zielonogórskim pułku przeciwlotniczym w Czerwieńsku oraz 11. batalionie dowodzenia w Żaganiu.

Zobacz także:

• Brakuje specjalistów z fachem w ręku. Największy problem jest w Gorzowie. Potrzebni kierowcy, mechanicy, budowlańcy. Gdzie są ci ludzie?