Pniówek Pawłowice – Agencja Inwestycyjna Stilon Gorzów 3:0 (1:0)
- Bramki: Szatkowski (42), Spratek (52), Hanzel (69).
- Pniówek: Zapała – Groborz, Szary, Płowucha, Glenc (od 72 min Trąd) – Szkatuła (od 83 min Herman), Musioł (od 86 min Baranskyi), Spratek, Szczęch – Hanzel, Szatkowski (od 72 min Weis).
- Stilon: Przybysz – Bohdanov, Wenerski, Karoń, Śledzicki – Vaskov, Świerczyński (od 59 min Nowak), Maliszewski, Kaczor, Kopeć (od 63 min Poniedziałek) – Drozdowicz.
- Żółte kartki: Hanzel, Groborz – Kaczor.
- Czerwona kartka: Karoń.
Gorzowianie w rundzie wiosennej spośród siedmiu wyjazdowych meczów wygrali aż pięć. To była sytuacja przed 31. kolejką. Triumfowali m.in. ze sporo wyżej notowanymi rywalami, dlatego można było spodziewać się, że mogą pokusić się o kolejne punkty w starciu z drużyną, która sąsiadowała z nimi w tabeli. Pniówek Pawłowice miał na koncie tylko o jeden punkt więcej od Stilonu.
W pierwszej połowie żadnej z drużyn długo nie udało się zaznaczyć wyraźnej przewagi. Dopiero w jej końcówce gospodarze śmielej zbliżali się do bramki gorzowian. Ich konsekwencja przyniosła pożądany efekt w 42 min. Miejscowi wykonali rzut wolny z prawej strony boiska, kilka metrów od pola karnego. Piłkę zagrywał Przemysław Szkatuła, a Mateusz Szatkowski z bliska, głową zdobył pierwszą bramkę.
Po zmianie stron wyraźnie można było zaobserwować, że piłkarze Pniówka wyszli z szatni z większą energią. Odważnie atakowali i raz za razem wykorzystywali błędy gorzowian w obronie. W 52 min ponownie piłkę na pole karne Stilonu wrzucał Przemysław Szkatuła, ale tym razem z lewej strony i nie ze stałego fragmentu gry, a po szybkiej akcji. Drugi gol dla gospodarzy był bliźniaczy do pierwszego, tym razem jednak z bliskiej odległości bramkarza biało-niebieskich pokonał Kamil Spratek.
Stilonowcy nieco przebudzili się w okolicach 65 min. Przeprowadzili dwie ciekawe akcje, z wrzutkami piłki na pole karne rywali. Gorzowianom brakowało jednak skutecznego wykończenia. Niedługo po tym gospodarze świetnie pokazali, jak można rozmontować defensywę przeciwnika. W 69 min Mateusz Szatkowski prostopadłym podaniem dograł piłkę do Dawida Hanzela, który z kilkunastu metrów zdobył trzecią bramkę.
Gorzowianie mogli przegrać wyżej. W 84 min Filip Karoń sfaulował w polu karnym jednego z piłkarzy Pniówka, za co został ukarany przez sędziego czerwoną kartką. Do „jedenastki” podszedł Dawid Hanzel, ale jego strzał obronił Bartosz Przybysz. Za chwilę znów wybronił uderzenie tego zawodnika z kilku metrów, po tym, jak gospodarze wykonali rzut rożny.
WIDEO: Zielonogórskie kryte boisko piłkarskie robi duże wrażenie
Polub nas na fb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?