Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stilon wywalczył w Kluczborku trzy punkty mimo gry w dziesiątkę

Paweł Górski
Paweł Górski
Robert Gorbat
Agencja Inwestycyjna Stilon Gorzów z trzecim tej wiosny wyjazdowym zwycięstwem. W sobotę 15 kwietnia piłkarze Karola Gliwińskiego wygrali w Kluczborku z miejscowym MKS-em 2:0, choć kończyli mecz w osłabieniu.

MKS Kluczbork – Agencja Inwestycyjna Stilon Gorzów 0:2 (0:1)

  • Bramki: Poniedziałek (21), Kopeć (54).
  • MKS: Szpaderski – Bledowski, Chmielowiec, Błaszkiewicz, Nykiel (od 61 min K. Lewandowski), Nahrebecki (od 46 min Zawada), Płonka, Napora, D. Lewandowski, Przybylski (od 61 min Jaworski), Włodarczyk.
  • Stilon: Przybysz – Bohdanow, Wenerski, Trepczyński, Kaniewski – Maliszewski (od 82 min Przybylski), Wiśniewski, Szałas (od 60 min Karoń) – Poniedziałek (od 68 min Kaczor), Drozdowicz (od 82 min Kurlapski), Kopeć (od 82 min Matuszewski).
  • Żółte kartki: D. Lewandowski, Jaworski, Chatkiewicz (trener MKS-u) – Trepczyński (dwie), Kaniewski.
  • Czerwona kartka: Trepczyński.

Już w pierwszych akcjach meczu obie drużyny miały możliwość objąć prowadzenie. Gorzowian ratował wówczas Bartosz Przybysz, natomiast gospodarzy – poprzeczka. W 17 minucie niezbyt udany strzał z dystansu oddał Łukasz Maliszewski, po którym w okolice spojenia dobił Maksymilian Trepczyński.

Niedługo później niebiesko-biali poprawili swoją skuteczność. W 21 minucie po dość przypadkowym odbiciu piłki przez kilku zawodników spadła ona pod nogi Cypriana Poniedziałka. 22-latek uderzył lobem zza pola karnego, czym zaskoczył bramkarza miejscowych i dał swojej drużynie prowadzenie 1:0.

W 36 minucie Emil Drozdowicz miał okazję do podwyższenia, wychodząc od połowy boiska sam na sam z bramkarzem. Jan Szpaderski był zmuszony interweniować poza polem karnym, po czym napastnik Stilonu upadł na murawę. Arbiter nie dopatrzył się jednak w tej sytuacji przewinienia. Chwilę później MKS miał okazję się zrewanżować, gdyż przy strzale z dystansu Przybysz nie był w stanie czysto interweniować, lecz druga próba gospodarzy była mocno niecelna. Dzięki temu gorzowianie prowadzili do przerwy 1:0.

W drugiej połowie podopieczni trenera Karola Gliwińskiego szybko poprawili ten wynik. W 54 minucie Maksym Bohdanow zagrał z lewego skrzydła do ustawionego na 16. metrze Łukasza Kopcia. Zawodnikowi Stilonu piłka nieco odskoczyła od nogi, lecz i tak z obrońcą na plecach zdołał umieścić piłkę w siatce, podwyższając na 2:0.

Nie wszystko jednak układało się po myśli gorzowian, ponieważ od 58 minuty musieli oni grać w dziesiątkę. Drugą żółtą kartkę ujrzał wówczas Maksymilian Trepczyński i zakończył swój udział w spotkaniu.

Im bliżej było końcowego gwizdka, tym dłużej przy piłce utrzymywali się gospodarze, którzy próbowali wykorzystać osłabienie rywala. W ostatnich minutach wręcz oblegali oni bramkę gorzowian. Długo jednak nic z tego nie wynikało, gdyż nie potrafili zamienić posiadania na gole. Kilka razy uderzali na bramkę Bartosza Przybysza, lecz nie miał on przy tych próbach większych problemów. Jednocześnie MKS miał tego dnia ogromne problemy z celnością, co w połączeniu z dobrą defensywą Stilonu pozwoliło gorzowianom wywieźć z Kluczborka trzy punkty.

Po 24. kolejce niebiesko-biali mają na swoim koncie 29 „oczek”. W następnej serii gier czeka ich derbowe spotkanie z Lechią w Zielonej Górze. Pojedynek ten wyznaczono na sobotę 22 kwietnia na godzinę 17:00.

WIDEO: Gala Piłkarskie Orły 2022

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto