Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital tnie łóżka, bo brakuje pielęgniarek. I tak bez końca?!

Redakcja
Pixabay.com
Pół roku temu z braku pielęgniarek szpital musiał zlikwidować kilkadziesiąt łóżek. Teraz „pod nóż” ma pójść 50 następnych. A na dziś trudno powiedzieć, czy będzie to ostatnia taka zmiana w najbliższych latach.

- Kto to widział, by likwidować łóżka? To powinno iść nawet w drugą stronę – łóżek powinno przybywać. Człowiek może dbać o zdrowie, ale choroba nie wybiera – mówiła nam w poniedziałek 16 grudnia Krystyna Musiał. Jest przerażona tym, co właśnie zapowiada gorzowska lecznica.

- Po nowym roku będziemy musieli zlikwidować kolejne łóżka. Będzie ich około 50. Wyliczamy, ile dokładnie – usłyszeliśmy od Roberta Surowca, wiceprezesa Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego.

Jeszcze w pierwszych miesiącach tego roku szpital wojewódzki miał 1082 łóżka. Od lipca musiał jednak zlikwidować niektóre i dziś ma ich dokładnie 1018. Było to spowodowane rozporządzeniem ministra zdrowia. Wprowadziło ono minimalne wskaźniki zatrudnienia pielęgniarek. Mówią one, że na jedno łóżko – w zależności od oddziału – ma przypadać od 0,6 do 0,9 pielęgniarki. O tym, że znów będzie trzeba ograniczać liczbę łóżek, pisaliśmy już pod koniec września.

Pielęgniarek jednak w szpitalu nie przybywa. Na koniec listopada było ich 736 (łącznie: na etacie i na kontrakcie).

- Brak pielęgniarek to główny powód likwidacji łóżek, ale nie jedyny. Do tego dochodzi niski ryczałt, jaki otrzymujemy z Narodowego Funduszu Zdrowia. Nasz roczny budżet to około 280 mln zł. Możliwości mamy takie, że moglibyśmy leczyć jeszcze 25-30 proc. pacjentów więcej. Nie możemy jednak tego robić, bo NFZ wypłaca nam 119,6 mln zł ryczałtu. Gdyby było to 150-160 mln zł, leczylibyśmy więcej pacjentów, można byłoby też utrzymać więcej łóżek – mówił nam wczoraj Surowiec.

O możliwość zwiększenia ryczałtu GL zapytała w NFZ. Czekamy na odpowiedź.

Ile łóżek na poszczególnych oddziałach zostanie zlikwidowanych?
- Nie chcemy robić tego drastycznie, czyli zlikwidować np. 30 łóżek na chirurgii. Tak na pewno nie będzie. Mamy w szpitalu 30 oddziałów, więc będziemy chcieli to zrobić tak, aby w jak najmniejszym stopniu było to odczuwalne dla pacjentów. Na jednym oddziale może to więc być likwidacja jednego łóżka, a na innym – dwóch. Szczegółowy podział powinniśmy mieć mniej więcej na początku roku. Nie wyznaczaliśmy sobie konkretnej daty, kiedy ma nastąpić likwidacja łóżek. To, że będzie to na początku roku, jest jednak nieuniknione – wyjaśniał wczoraj GL wiceprezes szpitala.

Czy będzie to ostatnia redukcja łóżek w najbliższych latach?
- Na to pytanie nie można odpowiedzieć. Nie wiadomo, czy np. nie będziemy otrzymywać mniej pieniędzy. Nie wiadomo też, ile pielęgniarek zechce odejść np. po osiągnięciu wieku emerytalnego. Nie jest powiedziane jednak, że łóżek ma tylko ubywać. Może przyjdzie moment, że ich liczbę będziemy zwiększać – mówił nam wczoraj Surowiec.

Pielęgniarek może przybywać najwcześniej za trzy i pół roku. Będzie tak, jeśli w Akademii im. Jakuba z Paradyża od jesieni 2020 r. uruchomiony zostanie trzyletni kierunek pielęgniarski. Jego absolwenci na brak pracy, ale i niezłych zarobków nie powinni narzekać. Dziś pielęgniarki zarabiają w szpitalu ponad 6 tys. zł brutto za 160 godzin pracy miesięcznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szpital tnie łóżka, bo brakuje pielęgniarek. I tak bez końca?! - Plus Głos Wielkopolski

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto