Jej bohaterka- Vashti twierdzi, że nie potrafi rysować. Przez całą lekcję plastyki nie otwiera pudełka farb. Nauczycielka przygląda się jej idealnie białej kartce i prosi, by dziewczynka postawiła na niej zwykłą kropkę. Zniecierpliwiona Vashti wciska ołówek w sam środek kartki i zaczyna się pakować. Nauczycielka z uwagą przygląda się kropce i prosi dziewczynkę, by podpisała swoją pracę. Gdy następnym razem Vashti wchodzi do klasy, widzi swoją kropkę oprawioną w złotą ramę wiszącą nad biurkiem nauczycielki. I dochodzi do wniosku, że potrafi namalować jeszcze lepsze kropki. W końcu otwiera pudełko farb, maluje kolorowe kropki najpierw mniejsze, potem coraz większe, a potem łączy je na różne sposoby.
W SP 13 kropkowe szaleństwo trwało cały dzień: podczas lekcji i na przerwach. Uczniowie rozwiązywali zakropkowane zadania, tworzyli kropkowe prace plastyczne (także na komputerach), szyfrowali w języku Braille'a, kręcili kropkowe filmy, a na przerwach grali w kropkowane gry…
A przede wszystkim rozmawiali o swych mocnych stronach i pokonywaniu trudności.
Zobaczcie, jak wyglądał ten uczniowski, "kropkowy" dzień!
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?