Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To droga... przez mękę i koszmar kierowców! Dziur jest tyle, że nie pomaga nawet jazda slalomem

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
To nawet nie jest droga z dziurami... To dziury z drogą! Tak wygląda  jedna z najgorszych dróg w regionie.
To nawet nie jest droga z dziurami... To dziury z drogą! Tak wygląda jedna z najgorszych dróg w regionie. Magda Marszałek
Droga wojewódzka pomiędzy Strzelcami Krajeńskimi a Barlinkiem jest ważną i często uczęszczana przez kierowców trasą, łączącą województwo lubuskie z zachodniopomorskim. Ma jednak swój słaby punkt, o którym śmiało można napisać - miejsce wstydu. To kilkukilometrowy odcinek od Dankowa do Buszowa, który wygląda jak... po bombardowaniu.

Dziurawa jak szwajcarski ser

Na tym odcinku drogi wśród dziur z trudem można dostrzec resztki asfaltu, bo szerokie na kilkadziesiąt centymetrów wyrwy zajmują zdecydowaną większość nawierzchni. Są tak wielkie, że kierowcy nawet nie próbują jazdy slalomem, bo to nic nie daje. Omijając jedną dziurę od razu wpadają w kolejną. Na widok naszej reporterki niektórzy zatrzymywali się i pokrzykiwali przez otwarte okna samochodów.

- Ta droga to jest jakaś tragedia! Dziura na dziurze, a jak człowiek nie zwolni, to można stracić zawieszenie! Proszę zobaczyć jak to wygląda! Jak jakaś wiejska zapomniana droga - mówili wskazując jej najgorsze fragmenty.

Zniszczony odcinek dobrze zna pan Jacek, który jest właścicielem szkoły nauki jazdy. Razem ze swoimi kursantami pokonuje tę trasę nawet kilka razy dziennie. Takiej drogi jak ta nie widział nigdy wcześniej!

- To jest dosłownie droga przez mękę. Kursanci boją się tym odcinkiem jechać i jako instruktor za każdym razem muszę trzymać kierownicę i prowadzić auto. Trzeba jechać poboczem, bo inaczej po prostu się nie da! Ostatnio pogubiłem tu wszystkie kołpaki - mówi zbulwersowany.

Tu jest bardzo niebezpiecznie

O ile mieszkańcy okolicznych miejscowości dobrze wiedzą, że stan drogi woła o pomstę do nieba i pokonując ten niebezpieczny fragment zachowują wyjątkową ostrożność, to pozostali kierowcy pędzą jak szaleni, bo przy trasie próżno szukać ostrzeżeń o jej fatalnym stanie.

- To jest dosłownie igranie z ogniem. Nie wiem do jakiej sytuacji musi tam dojść, żeby ta droga w końcu została gruntownie wyremontowana - dodaje pan Jacek.

Przeczytaj też:

Będzie... symboliczne łatanie

Za drogę odpowiada Zarząd Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze, a dokładnie Rejon Dróg Wojewódzkich w Kłodawie, który zapewnia, że problem dostrzega. Jak tłumaczy - droga jest systematycznie naprawiana, a jej obecny stan i spustoszenia w nawierzchni drogi to pokłosie ostatniej zimy. Niebawem zniszczony odcinek ma zostać odnowiony, ale kierowcy znów nie mają co liczyć na generalny remont. W planach jest bowiem jedynie kolejne doraźne łatanie ubytków.

WIDEO: Od tych nagrań aż cierpnie skóra! Zobacz wyczyny piratów drogowych w Lubuskiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto