Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To mogą być przyszłe gwiazdy! Zobaczcie je, zanim będą sławne! [GALERIA]

Redakcja
Zobacz zdjęcia z weekendowego castingu w Filharmonii Gorzowskiej
Zobacz zdjęcia z weekendowego castingu w Filharmonii Gorzowskiej Tomasz Rusek
- Chciałabym być Drwalem - mówi mi z nieśmiałym uśmiechem gorzowianka Agnieszka Bandera. Jest sobotni poranek. Stoimy przed zamkniętą jeszcze filharmonią. Patrzę na zegarek: jest 8.27. Za 33 minuty zacznie się casting do nowego musicalu.

A. Bandera chodzi do pierwszej klasy liceum w Chemiku. Lubi występować. I ma już trochę doświadczenia: w poprzednim musicalu Filharmonii Gorzowskiej - który opowiadał o przygodach Pippi - była w chórze. Tym razem chce dostać dużo większą rolę: marzy o byciu Drwalem, który wraz z Dorotką będzie zwiedział Krainę Oz.
Gdy rozmawiamy, nagle zjawia się kilkanaście kolejnych osób. Wśród kilkunastu nastolatek jest zaledwie dwóch chłopaków. Ale spokojnie, potem panów będzie nieco więcej…

Trema jest, ale mobilizująca

Na chwilę przed 9.00 ochroniarz otwiera główne drzwi filharmonii. Przesłuchania czas zacząć! Najpierw formalności: dane, przyznanie numeru, przekazanie płyt i przenośnych pamięci z muzyką (do której będzie się tańczyć czy śpiewać). Po kilkunastu minutach wszyscy przechodzimy dalej, gdzie wszyscy kandydaci na gwiazdy musicalu będą wzywane przed jury. Pierwsza pójdzie A. Bandera. Na chwilę przed wejściem powie reporterowi, że jest nieco zestresowana, ale to taka mobilizująca trema. I powie prawdę - jej mocny, pewny głos będzie się niósł aż do nas, siedzących i stojących przed salą!
Wśród czekających na swoją kolej wypatrujemy znajomą twarz. To 13-letnia Maja Trepczyńska z gorzowskiej SP1. Jest duszą towarzystwa. Nie widać po niej żadnego stresu. Nic dziwnego - to musicalowa weteranka.
W Śnieżce była w chórze. W Alicji w krainie czarów - też. W Pinokiu zagrała rolę Sowy, w Panu Kleksie była jednym z uczniów, ale przed rokiem w Pippi zdobyła główną rolę. - Jak było? Wspaniale. Dlatego znowu tu jestem i staram się o rolę Stracha na wróble - mówi GL. Przyznaje, że łączenie prób i nauki nie było łatwe, ale możliwe. - Kluczowa była dobra organizacja i wsparcie bliskich oraz szkoły - podkreśla.

Ważne było pierwsze wrażenie

Spośród wszystkich czekających na casting wyróżnia się Ola Marzec. Przyjechała z podgorzowskiego Janczewa (gm. Santok). Uczy się w Wawrowie. Ma 11 lat i przepiękny, błękitny strój. Co chwilę coś trenuje, ćwiczy, poprawia. Widać, że chce wypaść jak najlepiej. I sama przyznaje, że jest zdenerwowana. Jej mama Alicja nie szczędzi jej uścisków i z uśmiechem zapewnia, że będzie dobrze. Wierzy w córkę, bo 11-latka jest utalentowana i ma za sobą lata treningów (akrobatyka, taniec). Ola była nawet w poznańskiej szkole baletowej. Na przesłuchanie wchodzimy razem z nią. Sala jest taka wielka, a Ola taka mała! Jednak już na wejściu dziewczynka „kupuje” jury naturalnością, uśmiechem i szczerością. Mówi, że z poznańskiej szkoły wróciła do Janczewa bo… tęskniła. A gdy zaczyna tańczyć, jury nie może od niej oderwać oczu.
W trakcie występu Ola udowadnia, że ma nie tylko talent, ale i stalowe nerwy. Odkleja się jej numer! Wielka kartka przykleja się migiem do dłoni, ale Aleksandra nie daje po sobie poznać, że coś jest nie tak. Kończy całą prezentację z numerem przyklejonym do ręki.

Przygoda nie do zapomnienia

Wśród wszystkich przybyłych na przesłuchania wyróżniają się także: Roksana (15 lat, z Odzieżówki), Emilia (13 lat z SP w Santoku) i Gabriela (17 lat z III LO w Gorzowie). Wszędzie są razem, razem ćwiczą, razem się śmieją, razem rozmawiają z reporterem. Mają za sobą udział już w kilku musicalach Filharmonii Gorzowskiej. I chcą kolejnych występów! – Jest wspaniała atmosfera, cudowne doświadczenie pracy z profesjonalistami. Czujemy, że nas to rozwija. No i lubimy pokazywać swoje umiejętności na scenie – mówią zgodnie. A w kolejce na swoją prezentację… pocieszają i wspierają innych.
Bo takie już są castingi w filharmonii: owszem, trzeba się tu pokazać z najlepszej strony, ale to rywalizacja przyjazna. A ci, którzy się zgłaszają, mogą liczyć na dobre słowo i radę od innych uczestników.

Musimy czekać do grudnia

Przypomnijmy: instytucja zaprezentowała cały grafik całego przedsięwzięcia. We wrześniu i listopadzie będą próby sceniczne, próby wokalne, aktorskie oraz taneczne z instruktorami oraz pierwsze wspólne próby z reżyserem.
W dniach 1-5 grudnia zaplanowano próby z udziałem wszystkich wykonawców.
6 i 8 grudnia będą spektakle Mikołajkowe w ramach cyklu koncertów familijnych.
Od 10 do 13 grudnia zapowiedziane są spektakle Mikołajkowe dla grup zorganizowanych.
W maju 2020 r. będą tzw. próby wznowieniowe, a od 31 maja do 4 czerwca seria spektakli z okazji Dnia Dziecka.
Poprzednie musicale filharmonii były wielkimi przebojami. Każdy miały wielotysięczną widownię. Zdarzyło się nawet, że gorzowianie pisali do GL z żądaniem dodatkowych spektakli.
Do tej pory zaprezentowano w musicalowym stylu m.in. przygody Pana Kleksa, Pinokia, Alicji w Krainie Czarów i – ostatnio – Pippi.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto