TOP 14 punktów widokowych w Gorzowie. Uwaga: nie każdy jest dostępny dla Kowalskiego, ale warto próbować [ZDJĘCIA]
14. Biurowiec Stilonu - teraz wieżowiec jest w remoncie i w prywatnych rękach, więc łatwo i szybko tu nie wejdziecie. Jednak gdy modernizacja się zakończy, warto dogadać się z administratorem i popatrzeć na ul. Walczaka z góry. A potem zrobić zdjęcie terenowi dawnych zakładów. Ależ Stilon był wielki! 13. Schody Donikąd - jeden z najbardziej znanych punktów widokowych, teoretycznie osiągalny jest od strony amfiteatru (same schody są nieczynne ze względu na fatalny stan techniczny). To miejsce, z którego miasto fotografowano już pół wieku temu. Pięknie prezentuje się stąd choćby katedra. 12. Kozacza Góra - z ul. Wyszyńskiego trzeba skręcić w górę, w brukowaną uliczkę (zaraz za budynkiem Wyszyńskiego 18), a potem pójść prosto i ostro w lewo. Widoki stąd są przepiękne. W dobry dzień widzialność wynosi kilka kilometrów, świetnie prezentuje się blokowisko na os. Staszica ale wystarczy się obrócić i można fotografować katedrę. 11. Skraj dawnych poligonów tuż za ul. Hetmańską. Wjechać można tu albo od ul. Kostrzyńskiej, albo przejść się przez poligony. Widok na Wieprzyce i tereny zielone zapiera dech w piersiach. Doskonale widać obwodnicę. 10. Okolice ul. Sportowej. Wystarczy dojechać do samego końca uliczki, by podziwiać panoramę miasta. Jeszcze lepsze widoki są z położonych w okolicy bloków. Pomyśleć, że ich mieszkańcy mają takie widoki codziennie przy porannej kawie! 9. Dawna wieża ciśnień w Askanie - do galerii handlowej chyba każdy trafi bezbłędnie? Potem wystarczy wejść na samą górę zabytkowej wieży ciśnień i podziwiać panoramę miasta. Można zerkać w kilku kierunkach, niekoniecznie na centrum. 8. Biurowiec Watral przy ul. Kombatantów - mieści się na Manhattanie, blisko galerii handlowej. Jeśli macie tam jakiś interes do załatwienia, weźcie ze sobą aparat i wybierzcie się w tajną wycieczkę po korytarzach. Polecamy zwłaszcza ścianę szczytową, gdzie jest druga klatka schodowa. Tam zdjęcia z okien wychodzą znakomicie. Dojrzycie nawet pola w Wojcieszycach. 7. Dominanta. To - jak kpią niektórzy - najniżej położony punkt widokowy w mieście i coś w tym jest. Ale i tak można stąd zrobić miastu ładne zdjęcia. Ciekawie prezentuje się rzeka, bulwar, katedra. Wejść można na dominantę bez problemów i za darmo. 6. Most Lubuski to miejsce do fotografowania przede wszystkim Warty i bulwaru. Ładna panorama wychodzi zwłaszcza w godzinach popołudniowych, przy zachodzie słońca. Świetnie wychodzą stąd zdjęcia imprez na bulwarze. 5. Most kolejowy - dziś nie da się z niego robić zdjęć, ponieważ od lat nieczynna jest kładka dla pieszych. Nie polecamy więc podejmowania prób. Jednak władze miasta zapowiadają, że w 2019 r. kładka zostanie odbudowana. Wtedy koniecznie weźcie aparaty, by porobić takie zdjęcia! 4. Willa Pauckscha - od zawsze ja, Tomasz Rusek, marzyłem, by kiedyś wspiąć się na wieże przy willi, która kojarzyła mi się z wieżą szachową. Marzenie spełniłem pod koniec kwietnia, gdy Ludzie dla Miasta i Dom Historii Miasta zorganizowali zwiedzanie zabytku. Pięknie ze szczytu wieży prezentuje się panorama centrum. Tylko brudna szyba psuje wrażenia. 3. Wieża katedralna - w lipcu zeszłego roku pożar strawił wieże i umieszczony na jej szczycie punkt. Na szczęście udało się nam wcześniej zrobić stąd wiele zdjęć. Doskonale widać całe miasto, bo okna wieży wychodziły na każdą stronę. Co ciekawe, z tego miejsca przed laty (także przed 100 laty) robiono już zdjęcia, co pozwala dostrzec, jak zmieniało się miasto. 2. Lubuski Urząd Wojewódzki - to najwyższy budynek w GOrzowie, więc nie ma się co dziwić, że i widoki stąd są najwyższej jakości. Warto zrobić zdjęcia z każdego kierunku, dzięki temu można zobaczyć dosłownie całe miasto. Jak się tam dostać? Musicie mieć sprawę do urzędników z najwyższych kondygnacji i liczyć na szczęście. Nam udało się nawet swego czasu wejść na dach biurowca. I to dopiero jest jazda! 1. Akademik DeSant - kto nie był w DeSancie na najwyższych piętrach, ten nie wie, że miasto ogląda się stąd najlepiej. Tu też można podejść do różnych okien i złapać w kadr zupełnie inny kawałek miasta. Ja lubię skierować aparat na ul. Piłsudskiego. Jednak radzę przejść się po klatkach schodowych i przekonać się, że i inne widoki są piękne.