Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trąbienie i nerwy? Żona niewidomego pana Piotra z Gorzowa prosi kierowców o wyrozumiałość

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
Pani Monika z Gorzowa zwróciła się do kierowców z prośbą o cierpliwość i wyrozumiałość.
Pani Monika z Gorzowa zwróciła się do kierowców z prośbą o cierpliwość i wyrozumiałość. Pexels
Z prośbą o cierpliwość i wyrozumiałość zwróciła się do kierowców jedna z gorzowianek. Zrobiła to za pośrednictwem mediów społecznościowych publikując nietypowy apel.

Stracił wzrok w wypadku

Pani Monka opisała historię swojego męża, który w ubiegłym roku stracił wzrok w wypadku i teraz na nowo uczy się funkcjonować wspólnie z psem przewodnikiem. To nie jest proste, bo pan Piotr ma takiego czworonożnego pomocnika dopiero od kilku dni. Mimo, że stara się jak najsprawniej poruszać po mieście, to jednak nie zawsze się to udaje. Hilda - czyli psia przewodniczka niewidomego gorzowianina cały czas jest na etapie szkolenia, dlatego przed każdym przejściem dla pieszych musi dostać przysmak i odpowiednio się ustawić. Niestety - to zajmuje chwilę i u wielu kierowców powoduje zdenerwowanie.

Drodzy kierowcy, w najbliższym czasie z pewnością napotkacie na swojej drodze tego pana z psem przewodnikiem na przejściu dla pieszych. Proszę o wyrozumiałość, pan czasem stoi przed przejściem chwilę zanim na nie wejdzie. On też jeszcze rok temu był kierowcą i rozumie, że wam się spieszy stara się jak najsprawniej przejść. Trąbienie i nerwy są niepotrzebne i tylko rozpraszają psa i jego pana, on nie robi tego celowo. Oby nikt z nas nie musiał być w podobnej sytuacji. Proszę sobie wyobrazić swój spacer po mieście z zamkniętymi oczami - nie jest to łatwe zadanie - napisała pani Monika.

Potrzeba czasu i cierpliwości

Pan Piotr jest jedną z zaledwie ośmiu osób w kraju, którym takiego psa przewodnika przekazała poznańska fundacja zajmująca się rehabilitacją społeczną i zawodową osób niewidomych i niedowidzących. Jak mówi jego żona - widok niewidomego mężczyzny z psem może być dla wielu osób sporym zaskoczeniem.

- Z tego co wiem, jest to jedyny pies przewodnik w Gorzowie i pewnie wiele osób po prostu nie wie o co w tym wszystkim chodzi i jak to naprawdę działa. Piesek jest z nami dopiero od kilku dni i on też uczy się nas i nowego miejsca. Nie zawsze chce się zatrzymać w wyznaczonym miejscu i trzeba skorygować jego ustawienie - cofnąć się lub podejść bliżej. Ta para jeszcze nie jest idealnie dobrana, ale na to trzeba jeszcze trochę czasu. Dlatego zanim ktoś naciśnie klakson, niech najpierw wyobrazi sobie swój spacer po mieście z zamkniętymi oczami. To nie jest to łatwe zadanie - dodaje pani Monika.

Ogromny odzew internautów

Post pani Moniki spotkał się wielkim zainteresowaniem internautów, którzy wielokrotnie go udostępnili, tak aby apel mógł trafić do jak największej liczby osób. - "Krok po kroku do celu, pomimo wszystko. Powodzenia!", "Dbaj piesku o swojego pana" - pisało wielu
z nich. Pana Piotra oraz Hildę najczęściej można spotkać na osiedlach Górczyn i Manhattan. Warto też pamiętać, aby nie podchodzić do psiego przewodnika, nie wołać go i nie podprowadzać do niego swoich zwierząt - takie zachowanie rozprasza psa i może doprowadzić do wypadku jego pana.

Zobacz również:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto