- Dlaczego wiaty są potrzebne? Bo jak już pada deszcz, to jest bardzo intensywny. Poza tym coraz częściej mamy opady gradu. Przy takiej pogodzie człowiek musi się gdzieś schować - mówi naszemu dziennikarzowi pani Małgorzata, nasza Czytelniczka z Manhattanu. Od 2 lipca, gdy tramwaje wróciły na tory, nie może pojąć jednego: dlaczego wraz z powrotem tramwajów, na swoje dawne miejsce nie wróciły wiaty przystankowe?
- Brakuje ich na pętli Silwana, na kolejnym przystanku przy stacji benzynowej, a także przy rondzie Santockim. Uważam, że wiaty przystankowe powinny stanąć jak najszybciej – mówi gorzowianka.
Wiaty nie stoją tam, gdzie potrzeba?
Wiaty zostały zdemontowane po tym, gdy 30 września 2017 r. na prawie trzy lata zostało zawieszone kursowanie tramwajów.
– Kiedyś przy Silwanie była ogromna wiata. Dziś nie ma nawet najmniejszej. A przecież to jest pętla – zwraca uwagę Czytelniczka.
Szczególną uwagę zwraca na okolice ronda Santockiego: - Tu na wysokości stacji paliw są dwa przystanki – jeden dla kierunku pod górę, a drugi w kierunku centrum. I na żadnym z nich nie ma wiaty! – dodaje pani Małgorzata. Wiata stoi za to kilka metrów dalej – na przystanku autobusowym. Do 2 lipca służyła ona głównie pasażerom linii T1. Teraz mogą z niej korzystać jedynie oczekujący na autobus linii 122, który zatrzymuje się tu raz lub najwyżej dwukrotnie na godzinę. Tramwaje na sąsiedni przystanek podjeżdżają za to nawet co dziesięć minut.
- Pewnie będą tutaj nowe wiaty – zastanawiała się w środę 15 lipca Danuta Wach, która przed południem czekała w tym miejscu na tramwaj.
Spokojnie, przyjdzie nowe!
Co w sprawie wiat odpowiada miasto? W najbliższym czasie na pewno nie będzie ich między rondem Gdańskim a pętlą na Manhattanie. Dlaczego? Bo już za kilka tygodni nie będzie tędy jeździł tramwaj.
Na razie tramwaje linii nr 1 dojeżdżają do pętli Silwana, ale już w sierpniu, a najpóźniej we wrześniu, będą dojeżdżać tylko do przystanku na wysokości ul. Dowgielewiczowej. Dlaczego? Trwa już rozbudowa drogi krajowej nr 22. W związku z tym do przebudowy pójdzie także torowisko. Stare będzie więc rozebrane. Powinno to nastąpić jeszcze przed jesienią.
- Wydawanie pieniędzy, by ustawić wiaty na tak krótki okres byłoby nieekonomiczne – mówi Wiesław Ciepiela, rzecznik urzędu miasta.
Przypomnijmy: przy okazji budowy drugiej jezdni ul. Walczaka (będzie ona od ronda Santockiego do granic miasta), torowisko zostanie wydłużone do ul. Fieldorfa Nila, gdzie będzie nowa pętla tramwajowa.
Jeśli chodzi o wiaty na przystankach w pobliżu ronda Santockiego, to powinny pojawić się one za kilka tygodni. Miasto o postawieniu wiat w tym miejscu nie zapomniało. Rozpisało bowiem przetarg na „utrzymanie infrastruktury komunikacji publicznej”.
Pierwszy przetarg, ze względów formalnych, został jednak unieważniony. – Rozstrzygnięcie kolejnego przetargu przewidziane jest na 28 lipca – informuje rzecznik Ciepiela.
Nowe wiaty stoją w centrum
Wiaty w Gorzowie zmieniają w ostatnich miesiącach swoje oblicze. Mają bardziej nowoczesny kształt znany choćby z przystanków na zachodzie Europy. Służą już pasażerom m.in. na ul. Sikorskiego.
Czytaj również:
Tramwaje w Gorzowie dopiero co powróciły, a za chwilę… znów będą miały wolne
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?