Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tramwaje w Gorzowie są na torach od 1899 roku. Jak kiedyś jeździły po mieście?

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Tramwaje w Gorzowie jeżdżą od 1899 r.
Tramwaje w Gorzowie jeżdżą od 1899 r. Archiwum Czytelniczki Ewy
- Pomysł na przeniesienie bimby na Stary Rynek jest dobry. Można ją postawić przy wyjeździe z ul. Mostowej - mówi Robert Furman z Gorzowskiego Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej. Rozmawiamy z nim o historii tramwajów w Gorzowie.

Jaka jest historia tramwajów w Gorzowie. Którędy one jeździły?
Tramwaje zaczęły jeździć w Landsbergu, czyli niemieckim Gorzowie, w 1899 r. Wówczas jeździły one w zasadzie tylko na osi zachód - wschód oraz południe - północ. Ich linie biegły pomiędzy okolicami gazowni a okolicami szpitala oraz katedra a okolicami sądu. W 1926 r. wybudowano natomiast linię tramwajową na Zawarcie do rozwidlenia ulic: Kobylogórskiej i Koniawskiej. Ta linia została zawieszona w maju 1967 r. pod pretekstem przebudowy mostu oraz wiaduktu kolejowego, który jest częścią estakady. Przed laty było to wąskie gardło łączące centrum z Zawarciem.

KIEDYŚ TRAMWAJE JEŹDZIŁY ZA WARTĘ

Na archiwalnych zdjęciach z centrum Gorzowa widać, że tramwaje jeździły przez Stary Rynek i wjeżdżały na niego od strony Mostowej. Na murze katedry do dziś jest fragment trakcji.
Przed zawieszeniem linii na Zawarcie tramwaje jeździły ul. Mostową, ale gdy wybudowano nowy most, okazało się, że linia w tę część miasta będzie nieopłacalna. Po dwóch latach od zawieszenia linii stwierdzono, że lepiej je zastąpić autobusami.

Zabytkowa bimba stoi dziś w miejscu, gdzie kiedyś jeździły tramwaje. Jak zatem przebiegały kiedyś tory w centrum?
Tramwaje ze Starego Rynku wjeżdżały w Hawelańską i zakręcały koło dzisiejszej Studni Czarownic. Przy manewrze zakrętu strasznie skrzypiały, przeszkadzając okolicznym mieszkańcom i to był jeden z powodów, żeby przebudować torowisko w tamtej okolicy. Zdecydowano się więc przebudować i „wyprostować” linię tramwajową w centrum.

Skąd zatem wzięły się tory tramwajowe, które wielu z nas pamięta przy przejściu przed wejściem do katedry? One prowadziły w stronę mostu.
W maju 1967 r. zaplanowano zrobienie węzła przy katedrze w stronę Piasków i Zakanala. W stronę Zakanala tory nigdy jednak nie zostały one użyte. Zostały ułożone, ale nigdy nie jechał po nich tramwaj.

Mieliśmy jeszcze jakieś linie, których nie ma?
Do 1967 r. był jeszcze krótki odcinek od dzisiejszego ronda Santockiego w kierunku ul. Parkowej. Ten fragment został jednak zlikwidowany i zrobiono linię w kierunku Silwany.

Część z nas pamięta jeszcze linię nr 4 i 5, które jeździły do dworca kolejowego.
Te linie były likwidowane dwa razy. Najpierw na początku lat 90. Później powróciły w 2008 i zostały zlikwidowane w 2012.

Ile było linii tramwajowych w niemieckich czasach miasta? Jak one jeździły?
W czasach niemieckich były maksymalnie cztery linie. Każda z nich była oznaczona innym kolorem. Były linie: biała, zielona i czerwona. Po wojnie pierwsza linia wyruszała z dworca poprzez Stary Rynek w stronę sądu. Co ciekawe, nie było skrętu w stronę Kwadratu i sądu. Na Starym Rynku tramwaj musiał podjechać w stronę mostu, motorniczy przesiadał się na drugi koniec tramwaju i ruszał w kierunku ul. Mieszka I.

W Gorzowie przez dłuższy czas nie był pętli tramwajowych w tym klasycznym rozumieniu.
Do lat 70. czas tramwaje, które jeździły w Gorzowie, były dwukierunkowe. Budowę pętli, które znamy, wymusiło przybycie do Gorzowa w 1972 r. tzw. tramwajów szybkobieżnych. Najpierw zrobiono pętlę na Piaskach, a później przy Silwanie, a dopiero na samym końcu - pętlę na Wieprzycach.

To zajezdnia na Wieprzycach nie powstała za Niemca?
Początkowo zajezdnia była przy ul. Składowej. Mieściła się ona w miejscu, gdzie dziś stoi budynek, w którym mieściła się Biedronka. To powodowało, że pierwsza w mieście pętla „naturalnie” powstała przy dworcu kolejowym. Dzisiejsza zajezdnia powstała dopiero po przedłużeniu linii z okolic al. 11 Listopada na Wieprzyce w latach 70.

Postawienie bimby na Starym Rynku to dobry pomysł?
Pomysł jest w zasadzie dobry, bo miejsce, w którym dziś stoi bimba, jest trochę miejscem nieudanym. Przy katedrze miejsce jest bardziej reprezentacyjne, przez co replika tramwaju może być lepiej wykorzystana. By jednak zbytnio nie przeszkadzała, można postawić ją z boku, np. przy wyjeździe z Mostowej.

Czytaj również:
Kiedy ruszy budowa centrum przesiadkowego w Gorzowie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto